Wszyscy w
Rosewood mogą odetchnąć z ulgą, gdyż morderca Ali został w końcu zatrzymany i
odsiedzi swoje w więzieniu. Niektórych dziwi, że sprawcą okazał się mężczyzna
przez nikogo nie podejrzewany, ba! nieznany przez bliskich dziewczyny. Ale kiedy
wszystko się wyjaśniło, nie pora na rozterki i podejrzliwość. Niczym grom z
jasnego nieba na miasteczko spada kolejna sensacja. Okazuje się, że Ali miała
siostrę bliźniaczkę, która wcześniej leczyła się w szpitalu psychiatrycznym, a
teraz zdecydowała ujawnić i rozpocząć naukę w liceum w Rosewood. Courtney to
wypisz wymaluj Ali i wszystko wskazuje na to, że pragnie zaprzyjaźnić się z
koleżankami nieżyjącej siostry.
Pretty little
liars autorstwa Sary Shepard to popularna seria młodzieżowa, która doczekała
się nawet stworzenia na jej podstawie serialu, na szczęście znaczenie różniącego
się od oryginału. Sama go oglądam i ze względu na klimat i dreszczyk emocji
polecam, choć im dalej, tym bardziej scenarzyści kombinują, niekoniecznie w
pozytywnym sensie. A książki opowiadają o grupie przyjaciółek i ich zmaganiach
z tajemniczym A., które zdaje się wiedzieć o nich wszystko. Poszukują też zabójcy
Ali i choć od jej morderstwa minęło kilka lat, wciąż nie są ani o krok bliżej
prawdy. W ósmej części autorka po raz kolejny serwuje wiele tajemnic,
zaskakujących zwrotów akcji i… nowych podejrzanych.
Nigdy nie
wiem czego powinnam spodziewać się po Pretty little liars, bo niektóre tomy
rozczarowują i pozostawiają niedosyt, jak to było głównie na początku serii, a
inne zaskakują i okazują się świetną rozrywkę. Tom ósmy na szczęście należy do
tej drugiej kategorii. Świetnie bawiłam się poznając kolejne przygody dziewczyn
i już wydawało mi się, że jestem o krok przed nimi na drodze do rozwiązania
zagadki, gdy okazało się, że autorka wodzi mnie za nos. I tu pojawiają się dwie
możliwości, jej pomysły można uznać za idiotyczne albo genialne. Część Was
powie, że kolejne teorie Sary Shepard są absurdalne i nierealne (sama tak
pisałam w recenzji poprzedniej części), ale tutaj wyjątkowo mi się to podobało.
Zakończenie jest świetne, po prostu „wow”! Te emocje, dreszczyk na plecach i
mroczny klimat, znakomita mieszanka. A ostatnie strony pozostawiają z uczuciem
niedosytu i już wiem, że w dziewiątym tomie będzie zupełnie inaczej niż
dotychczas. Nawet znalazłam taki podział serii na trzy etapy i ten ostatni
zaczyna się właśnie na dziewiątym tomie.
Oczywiście
nie obeszłoby się bez zirytowania mniepowtarzaniem po raz setny tych samych
wątków. Autorka nie ufa pamięci czytelnika i woli mu przypomnieć dokładnie
wszystko co wydarzyło się na trzy lata wstecz. A pierwsze strony książki, na
których w każdym tomie opisane są wydarzenia z przeszłości dziewczyn, w
niewielkim stopniu zmienione, są w moim TOP najmniej lubianych fragmentów. To
akurat drobnostka, ale wspomnieć warto. No i jeszcze głupiutkie bohaterki i ich
pseudo-problemy, ale to autorce wybaczymy, ze względu na świetną resztę. Język
jakim posługuje się Sara Shepard jest bardzo prosty i potoczny, ale na ten
element chyba nikt specjalnej uwagi w jej książkach nie zwraca. Wolimy się
cieszyć wartką akcją i mnóstwem tajemnic. Tom ósmy uważam za jeden z lepszych,
a może nawet najlepszy w tej serii. Plusem jest nowa bohaterka i niesamowicie
pomysłowe zakończenie. Polecam całą serię!
Moja ocena: 8/10
Seria Pretty little liars:
1. Kłamczuchy
2. Bez skazy
3. Doskonałe
4. Niewiarygodne
5. Zepsute
6. Zabójcze
7. Bez serca
8. Pożądane
9. Uwikłane
10. Bezlitosne
11. Olśniewające
12. Rozpalone
13. Crushed
14. Deadly
Co jakiś czas widzę na blogach recenzje kolejnych tomów tej serii i szczerze mówiąc już się pogubiłam :P Chętnie sięgnęłabym po te książki w przyszłości :)
OdpowiedzUsuńJak słyszę o głupich bohaterkach i języku potocznym to mi przechodzi dreszcz po plecach, a usta formują się tak, by wykrzyknąć "nigdy" :-)
OdpowiedzUsuńAbsolutnie zgadzam się z oceną;) Pretty Little Liars to jedna z moich ulubionych serii. Cały czas przeraża mnie ilość tomów, ale za każdym razem jestem ciekawa co zafunduje nam autorka;D
OdpowiedzUsuńJak ta seria się rozrasta!
OdpowiedzUsuńJuż tyle recenzji się pojawiło, a ilość tych książek jest jakaś przygniatająca. Oczywiście, żadnej z nich nie przeczytałem. :)
OdpowiedzUsuńCała seria wciąż przede mną. Wieki temu kupiłam pierwszą część, ale ciągle jej nie przeczytałam. Mam nadzieję, że w końcu mi się to uda :)
OdpowiedzUsuńPrzede mną jeszcze "Bez serca"... Ale na pewno kiedyś przeczytam (jak już będę mogła kupić, bo tę serię zbieram). Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPowoli kompletuję tę serię, mam za sobą dwa pierwsze tomy i na pewno sięgnę po następne. :)
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać całą serię
OdpowiedzUsuń