Całe miasto powtarza już nowinę, szepcze ze zgrozą, wylewa łzy, ukrywa złośliwy uśmiech satysfakcji za fałszywym wyrazem współczucia: „Barry Fairbrother nie żyje”. Dla nielicznych to śmierć najlepszego przyjaciela, ukochanego męża i ojca, jednak dla większości miasta to smutne zdarzenie wiąże się ze zwolnieniem miejsca w radzie Pagford. Na wolny wakat zaczynają polować miastowe hieny, dla których polityka jest ważniejsza od rodziny. Do grona dołączają kolejne postaci: otyły właściciel sklepu, który prowadzi kampanię na rzecz syna; znienawidzony przez dzieci ojciec znęcający się nad rodziną; wicedyrektor sklepu, który każdego dnia budzi się ze strasznych snów marząc, by się nie ziściły. W ich wysiłkach kibicują kobiety, które nierzadko chowają nienawiść w sercach, czarniejszych od żałobnego stroju wdowy po Fairbrotherze. Pozory mylą, gdyż dopiero zaglądając za ściany ślicznych domków z zadbanymi ogródkami można dostrzec cały brud i zło panujące w tym miejscu. Zło rodzi się po cichu, w zemście wymierzonej w okrutnego rodzica, w nacięciach na nadgarstkach, w pragnieniu autentyczności, ale oczywistym jest, że wszystko zmierza ku nieuchronnej katastrofie.
Jest martwy jak kamień - powiedział Howard, jakby martwość była stopniowalna i ta, której nabawił się Barry Fairbrother, okazała się wyjątkowo paskudna.
Trafny wybór
to najnowsza powieść obyczajowa J.K. Rowling, tym razem skierowana do dorosłego
czytelnika. Z tym ograniczeniem wiekowym się zgadzam, niekoniecznie ze względu
na brutalną zawartość, ta książka po prostu nie spodoba się nastolatkowi
liczącemu na historię w stylu Harry’ego Pottera. Powieść nie ma nic wspólnego z
przygodami czarodzieja, łączy je jedynie talent narracyjny Rowling. W „Trafnym
wyborze” mamy przedstawioną z pozoru normalną, sielankową mieścinę, której
mieszkańcy są dla siebie życzliwi, dbają o rozwój lokalnej społeczności, dzielą
się ploteczkami. Dopiero po poznaniu każdego bohatera z bliska, po zajrzeniu do
jego domu i umysłu otrzymujemy prawdziwy obraz mieszkańca Pagford. Zadawniony
konflikt tylko roznieca niechęć w sercach ludzi. A czego on dotyczy? Otóż między
Pagford a Yarvil znajduje się osiedle, które teoretycznie przynależy do Pagford,
ale część jego mieszkańców usilnie próbuje się go pozbyć. Osiedle to jest
bowiem zamieszkane przez najbiedniejszych, bezrobotnych, często patologiczne
rodziny, a w jego pobliżu usytuowany jest ośrodek odwykowy. Żyjący bezpiecznie
w swoich pięknych, bogatych domach mieszkańcy parford nie dostrzegają jego
znaczenia, ale my możemy je ujrzeć dzięki rodzinie takiej jak Weedonowie.
Czy to już miłość, gdy ktoś zajmuje tak dużo miejsca w życiu drugiej osoby, że po jego odejściu powstaje niemożliwa do zapełnienia ziejąca pustka?
Rowling
wprowadza całą masę bohaterów, z perspektywy których za pomocą narracji trzecioosobowej
obrazuje rozgrywające się wydarzenia. Zwykle fragment dotyczący jednej postaci zawiera
się na kilku stronach, aby potem przejść do następnej. Taki zabieg z początku
utrudnia odnalezienie się w fabule i skojarzenie konkretnych nazwisk z ich
czynami, ale po kilkudziesięciu stronach pamiętamy już prawie wszystko.
Bohaterowie są dużą zaletą powieści, gdyż charakteryzuje ich różnorodność, a
każdemu z nich co innego siedzi w głowie. Autorka dobrze poradziła sobie z
psychologią postaci, dzięki niej wyraźnie widzimy motywy powodującemu
postaciami. Mamy do czynienia zarówno z nastolatkami jak i osobami dorosłymi,
choć ci pierwsi tak naprawdę są spiritus movens tej powieści. U czytelnika
także budzą żywsze uczucia, a ich historia trafia do serca, choć przez większą
część książki młodzi bohaterowie wydają się być dalecy nam i trochę
nieosiągalni, a ich czyny budzą odrazę, złość, niechęć. To wszystko zmienia się
przy zakończeniu, które wywołało u mnie trochę łez, ale też zaskoczyło.
Styl Rowling
jest jak zawsze na poziomie i da się go rozpoznać znając Harry’ego Pottera,
choć ze względu na całkowitą odmienność poruszanej tematyki wielu czytelników
może się ze mną nie zgodzić. Faktem jest, że autorka podejmuje wiele kwestii,
które kompletnie mnie nie zainteresowały, takie jak polityczne aspekty
dotyczące sporu między miastami o osiedle Fields. Były to najnudniejsze
fragmenty, ale jako że cała powieść opiera się na tej historii, wkradały się
wciąż w codzienne życie bohaterów. Przez to zamiast skupić się na psychice
postaci i ich codziennym życiu, byłam znudzona przez stale przewijający się w
ich myślach i czynach temat Fields. Często z trudem brnęłam przez kolejne
strony i miałam ochotę przerwać lekturę. Nie udawało mi się to, gdyż mimo
wszystko byłam ciekawa, jak potoczą się dalej losy nastoletnich bohaterów, a
szczególnie Krystal Weedon. Jest to pochodząca z patologicznej rodziny dziewczyna,
która mieszka w Fields, a chodzi do szkoły wraz z mieszkańcami Pagford. Barry
Fairbrother był wzorem dla Krystal i wpłynął znacznie na jej zachowanie, ale po
jego śmierci dziewczyna wraca do dawnych nawyków i pakuje się w kłopoty.
Zdecydowanie najlepsza postać tej powieści, choć z początku nacechowana bardzo
negatywnie.
Ale Sukhvinder przeżywała katusze, leżąc tak i słuchając swojego oddechu, świadoma bezużytecznego ciężaru swego brzydkiego, odrażającego ciała na łóżku. Lubiła rozmyślać o utopieniu się, o utonięciu w chłodnej zielonej wodzie, i wyobrażać sobie, jak powoli wtula się w nicość...
Wiele osób
mówi o ogromnej brutalności tej powieści. Coś w tym jest, zdecydowanie nie mamy
do czynienia z sielankową opowieścią dla nastolatków. Moim zdaniem nie ma tutaj
scen okrutnych w oczywisty sposób, częściej występuje psychiczne znęcanie,
szeroko pojęte zło, patologia, ale sceny erotyczne są okrojone i jest ich
niewiele. Oczywiście jest to powieść dla dorosłych i jestem pewna, że
większości nastolatków by się nie spodobała. „Trafny wybór” potrafi zanudzić
rozwlekłymi dyskusjami i tyradami na temat odwiecznego konfliktu i aspektów
politycznych. Z drugiej strony powieść Rowling ma coś w sobie, bo pomimo tylu
ciężkich stron chce się czytać dalej, byle poznać zakończenie. Tę powieść
trzeba przede wszystkim zrozumieć. Nie polecam fanom Rowling wielbiącym Harry’ego
Pottera, gdyż tylko się rozczarują. Za to jeśli liczycie na niełatwą powieść o
miasteczku, w którym pod pozorami sielanki kryje się ludzkie okrucieństwo i
bezmyślność, zajrzyjcie do Pagford. I rodzi się tu nieprzyjemne pytanie, czy
nie tak wygląda nasz świat? Czy nie każde miasto jest takim Pagford, a my
jeszcze nie widzimy prawdy, tego co za ścianą?
Moja ocena: 7/10
Po prostu będę musiała przeczytać i wyrobić sobie własną opinię na jej temat
OdpowiedzUsuńZ jednej strony mam ochotę ją przeczytać, ale z drugiej niekoniecznie. Sama fabuła mnie nie przekonuje, a i pierwsza część, przez którą większość miała trudności z przebrnięciem przez lekturę także nie brzmi zbyt zachęcająco. Ale może kiedyś się z nią zapoznam.
OdpowiedzUsuńUnikałabym wszelkich porównań do HP za wszelką cenę, a z resztą recenzji mogę się zgodzić. Wg mnie to naprawdę dobra powieść obyczajowa i popis wyśmienitego warsztatu pisarskiego Rowling.
OdpowiedzUsuńMam w planach tę powieść. Zastanawiam się jak delikatny styl Rowling z "Harry'ego..." sprawdzi się w ostrzejszej wersji. Poza tym brutalizm mi nie straszny.
OdpowiedzUsuń"Trafny wybór" czytałam i z twoją recenzją jak najbardziej się zgadzam. Pozostaje mi nic innego jak tylko polecić ją innym:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam Harry'ego, ale obecnie dziwię się Rowling, że zdecydowała się na nową książkę o tej tematyce. zupełnie nie moje klimaty.. :/
OdpowiedzUsuńWysoka ocena, jak dla mnie. :P
OdpowiedzUsuńMi książka w ogóle się nie spodobała. :<
Jakoś niespecjalnie przekonuje mnie ta książka - na początku miałam ogromną ochotę na ten tytuł, a później mi przeszło.
OdpowiedzUsuńWłaściwie to ja zaliczam się do grupy osób, które zachwycają się "Harrym..",a w tej książce nie ma nic z tego klimatu, więc pewnie nie sięgnę.
OdpowiedzUsuńNiestety słyszałam o tej książce wystarczająco dużo by wiedzieć, że nie jest dla mnie.
OdpowiedzUsuńStrasznie mnie interesuje. Pora zapoznać się z czymś bardziej dojrzałym niż przygody młodego czarodzieja ;)
OdpowiedzUsuńJakoś nie mogę się do niej przekonać, ale nie mówię nie :)
OdpowiedzUsuńczytałam i powieść zrobiła na mnie ogromne wrażenie :D
OdpowiedzUsuńBardzo chciałabym książkę przeczytać, mam nadzieję, że niebawem ją zdobędę:)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie darzę szczególną sympatią tej autorki :P Nawet HP nie czytałam, więc tą moooże przeczytam, aczkolwiek na chwilę obecną chęci nie mam :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie dostałam jej w swoje łapy, aczkolwiek kiepsko jej szukam ;)
OdpowiedzUsuńPrzyjemność czytanie tej książki jeszcze przede mną
OdpowiedzUsuńZa każdym razem, gdy chcę tę książkę dorwać, czytam coś co mnie do tego zniechęca. Mam jednak nadzieję, że mimo to uda mi się kiedyś przeczytać "Trafny wybór", bo jestem tego dość ciekawa :)
OdpowiedzUsuń