„Klątwa
tygrysa. Wyzwanie” to kontynuacja powieści autorstwa Colleen Houck, gdzie
poznajemy losy indyjskich książąt, na których zły czarownik lata temu rzucił
klątwę. Życie w niewoli, w skórze tygrysa przerywa pojawianie się Kelsey, która
pod opieką pana Kadama wyjeżdża do Indii, by opiekować się białym tygrysem-
Renem. Tam poznaje prawdę na temat swojego podopiecznego i wraz z nim
rozpoczyna poszukiwania przedmiotów, które umożliwią uwolnienie księcia. Oto co
działo się w poprzednim tomie, a jak przedstawiają się sprawy obecnie? Otóż
Kelsey wróciła do domu, by odizolować się od ukochanego, z którym nie może być
szczęśliwa. Rozpoczyna nowe życie, gdyż w podzięce za pomoc jej nowi
przyjaciele sprawili dziewczynie piękny dom, studia na uniwersytecie i ekstrawagancki
samochód. Kelsey, by zapomnieć o Renie, zaczyna chodzić na randki. W końcu
odcina się od przeszłości na tyle, że ma nawet obiecującego kandydata na
chłopaka, do czasu jednak, gdyż wkrótce ktoś przypomina jej o nie tak dawnym
uczuciu.
W fabule
„Wyzwania” możemy wyróżnić dwie części, pierwsza to prozaiczne życie Kelsey w
ojczystym kraju. W porównaniu do niezwykłych przygód może się ona wydać nudna,
jednak mnie przypadł do gustu opis codzienności, gdyż urealnił historię.
Autorka nie udaje, że życie dziewczyny skupia się jedynie na fantastycznych
wyprawach i wreszcie nie ogranicza czasu akcji do kilku dni. Druga część
opisuje już zdarzenia rozgrywające się w Indiach, gdzie Kelsey w końcu wraca, lecz
w jakich okolicznościach, tego nie zdradzę. Dość powiedzieć, że znowu będzie
musiała wyruszyć u boku indyjskiego księcia w niebezpieczną podróż. Tym razem
bohaterów czas nagli, gdyż diaboliczny czarownik Lokesh znów zaatakował i nie
spocznie, dopóki nie dopadnie Kelsey.
Główna
bohaterka ma początkowo problem z podjęciem decyzji co do swojego życia
miłosnego. Tworzy dziwne, nieprzekonywujące wymówki, a my przecież i tak wiemy,
jak to się skończy. Kelsey może irytować brakiem zdecydowania, niedomyślnością
i niektórymi zachowaniami, ale oprócz niewielkiej niechęci z powodu jej wad nie
wzbudza we mnie negatywnych uczuć. Jeśli chodzi o innych: zawsze lubiłam Rena,
był ciekawą i nieprzewidywalną postacią. W tej części występuje on rzadko,
większą rolę odgrywa jego brat Kishan. Niestety widziałam niekonsekwentność w
kreacji tego drugiego. Czasem jest wcieleniem łagodności i współczucia,
dziewczyna może się przytulić i wypłakać na jego ramieniu, a potem zachowuje
się jak bezczelny cham, który na siłę zaleca się do dziewczyny, droczy z jej
chłopakiem i wzbudza u mnie jedynie niechęć swą pyszałkowatością. Więc czemu
autorka próbowała sprawić wrażenie, że Kishan jest biedny i pokrzywdzony?
Niestety nie przepadam za tym bohaterem, mimo wszystko wolę Rena, choć tak
naprawdę autorka nie wysiliła się przy kreacji braci i uczyniła Kishana kopią
Rena, czyniąc niewielkie poprawki.
Książka
byłaby lepsza, ale Houck przedłożyła ilość nad jakość. Za dużo miejsca
poświęciła niepotrzebnym elementom, przykładowo autorka opisuje co działo się w
czasie dni, gdy nie działo się właściwie nic. Notuje krótkie wymiany zdań z
takich okresów, przebieg prozaicznych czynności, co było zupełnie zbyteczne.
Opisy jazdy samochodem czy bezowocnych rozmów bohaterów osłabiły wymowę
książki, spowolniły akcję i cóż mogę powiedzieć, znudziły mnie. Co dziwne, całą
pierwszą część kiedy to Kelsey prowadziła normalne życie czytało mi się
błyskawicznie, książka mnie wciągnęła i liczyłam na to, że „Wyzwanie” okaże się
lepsze od poprzedniczki. Niestety, moment wyjazdu do Indii tylko pozornie miał
przyspieszyć akcję, gdyż długo czekałam, nim coś zaczęło się dziać. A gdy
bohaterowie w końcu wyruszyli na kolejną wyprawę, trochę rozczarował mnie
pomysł na świat przedstawiony. Autorka wprowadziła takie istoty jak elfy i ich
magiczną krainę, ale też wiele innych elementów, czyli mówiąc krótko, za bardzo
namieszała. Wolałam obecne w poprzedniej części jaskinie, podziemny świat i
prawdziwe niebezpieczeństwa. Mitologia w tej części również nieco szwankuje, a
Indii w pełnej krasie wiele nie było.
Recenzja
„Wyzwania” jest bardziej krytyczna niż w przypadku tomu pierwszego. Może
dlatego, że miałam więcej czasu na przemyślenia, a do pisania zabrałam się
dopiero po pewnym czasie? A może ta część mimo dobrze zapowiadającego się
początku jest jednak słabsza? Skłaniam się ku tej drugiej opcji, bo zbyt często
nudziłam się przy lekturze, autorka zupełnie niepotrzebnie sztucznie zwiększyła
objętość książki, dodając nieistotne, nudne fragmenty. Za dużo było słownych
przepychanek między bohaterami, za dużo jednostronnych deklaracji, za dużo nielubianego
przeze mnie Kishana. Nawet pomysł na wyprawę nie przemówił do mnie, zabrakło
fascynującej, wciągającej akcji. Faktem jest jednak, że początek był niezły, a
całą książkę pochłonęłam w trochę ponad jeden dzień. Początkowo byłam o niej
dość dobrego zdania, ale po przemyśleniu zauważyłam sporo irytujących mnie
detali. Mimo wszystko dosyć mi się podobało, a w kontynuacji liczę na poprawę i
więcej Rena.
Moja ocena: 6.5/10
Klątwa tygrysa:
2. Wyzwanie
3. Wyprawa
4. Przeznaczenie
Mam pierwszą część, wkrótce się do niej zabieram. Mam nadzieję, że się nie zawiodę.
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie: in-corner-with-book.blogspot.com
Ja chyba się nigdy do tej serii nie przekonam. Wszystkie złe na jej temat recenzje utkwiły mi w głowie tak, że raczej już po nią nie sięgnę ;p
OdpowiedzUsuńja książkę oceniłam o wyżej, na 8 o ile dobrze pamiętam, ale to było na samym początku mojego blogowania, kiedy to jeszcze patrzyłam na książki mniej krytycznym okiem :P
OdpowiedzUsuńzgadzam się całkowicie co do Twojego zdania o Kishanie. również wolę Rena.
może kiedyś, ale jakoś niespecjalnie mnie do niej ciągnie...
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej serii, ale niestety nie mam teraz czasu na rozpoczynanie nowych cykli, gdyż uzbierało mi się innych książek do przeczytania.
OdpowiedzUsuńPierwszą część miałam, ale nie spodobała mi się i szybko się jej pozbyłam ;)
OdpowiedzUsuńPierwsza część była taka sobie, więc nie wiem, czy sięgnę po następne.
OdpowiedzUsuńJa pierwszą mam ciągle przed sobą, ale o serii naprawdę różne słowa już słyszałam i czytałam :)
OdpowiedzUsuńcudna okładka, a i treść całkiem całkiem ;)
OdpowiedzUsuńJuż wiele sprzecznych opinii czytałam o tej serii. Nie wiem, może jednak sięgnę
OdpowiedzUsuńJak wpadnie mi w łapki "Wyzwanie" to dam mu szansę, ale jakoś na moment jego lektury nie czekam z wytęsknieniem i niecierpliwością. :) Kiedyś przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie czytam tą część, jeszcze nie dotarłam do momentu wyjazdu do Indii, więc się nie wypowiem, ale mam nadzieję, że będzie lepsza niż poprzednia :))
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńDzisiaj na innym blogu dopiero po raz pierwszy ujrzałam na stosiku książki z tej serii:) Nie wiem czy kiedyś po nie sięgnę, ale na pewno nie w najbliższym czasie.
Nie znam serii, ale czytałam o niej tyle, że chciałabym ją w najbliższym czasie przeczytać. :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że w najbliższym czasie uda mi się nadrobić zaległości z tym i poprzednim tomem, a także poznać zakończenie (?) tejże historii :D
OdpowiedzUsuńDla mnie najlepsza część serii ;) kolejna w top jest obecnie wydana 4!
OdpowiedzUsuń