Ciemny las,
a w nim samotna dziewczyna
Nie zaskoczę
nikogo stwierdzeniem, że większą część populacji zainteresuje śledztwo w
sprawie nieuchwytnego mordercy, który w brutalny sposób okaleczył i uśmiercił
młodą dziewczynę, wracającą po latach do rodzinnego domu. Nie dociera do celu
podróży, bo zaledwie kilometry przed nim dopada ją szaleniec. Jednocześnie mamy
do czynienia z samobójstwem Evy, która według opinii znajomych nie radziła
sobie z miłością do byłego męża. I czytelnik ma zagwozdkę, co łączy te dwie
sprawy? Dla mnie taka fabuła będzie bardziej emocjonująca niż rozmowy kobiecych
bohaterek przy herbatce w środku lata w nagrzanej kuchni. Albo setna z kolei
wizja naszego świata w przyszłości. Bo wiecie, nawet antyutopie się w końcu
nudzą.
Wilk w
owczej skórze
Jeszcze
lepiej będzie, gdy dostaniemy nietuzinkowego bohatera, najlepiej z problemami
psychicznymi wywołanymi przez dramaty z dzieciństwa i mrocznymi tajemnicami. Z
pozoru przeciętny, powszechnie szanowany, nie można mu nic zarzucić, a w
rzeczywistości kopalnia zbrodniczych skłonności- to już klasyka tego
gatunku. A czytelnik niby się nie spodziewa, a i tak wie, że na końcu czeka go
wielkie „wow”. Niestety w „Wielbicielu” nie ma żadnego elementu zaskoczenia,
moje emocje utrzymywały się na tym samym poziomie przez całą książkę i
zakończenie tego nie zmieniło. Pewna męska postać od początku budzi niechęć i
czytelnik czuje, że coś jest nie w porządku, a na dowody nie musi długo czekać.
Nawet poruszenie popularnego ostatnio tematu toksycznego związku nie
wynagrodziło mi braku elementu zaskoczenia.
To mogłeś
być Ty
Kryminał to
jeden z tych gatunków, w których bohater jest całkowicie zwyczajny. Nieważne
czy tak jak Leona właśnie był świadkiem samobójstwa kobiety, która wyskoczyła z
okna swojego mieszkania, czy może jest dziewczyną brutalnie pociętą nożem i
przywiązaną do drzewa w środku lasu- wszyscy bohaterowie są tacy sami. W „Wielbicielu”
Leona, którą po latach małżeństwa porzucił mąż nie będzie godzinami roztrząsała
uczuciowych rozterek, kilka zdań wystarczy za długie monologi wewnętrzne z
takiego romansidła. Z tymi bohaterami kryminału to ciekawa sprawa jest- z
jednej strony zwyczajni ludzie, a z drugiej trochę dla czytelnika niedostępni i
nierzeczywiści.
Dlaczego nie
zostaniesz detektywem?
Moja
ulubiona i chyba nie tylko moja część. Kto choć raz nie marzył by zostać drugim
Sherlockiem Holmesem i metodą dedukcji rozwiązywać najbardziej skomplikowane
sprawy? Uwielbiam śledzić uważnie fabułę i tworzyć własne teorie, szczytem
marzeń jest ich spełnienie się. Prawie nigdy się to nie udaje, ale przy „Wielbicielu”
mało kto powinien mieć większe trudności z rozszyfrowaniem głównych założeń
fabuły. Autorka bardziej skupiła się na ukryciu pobudek bohaterów i
okoliczności, bo sama tożsamość jest dość oczywista. I mimo że z „Wielbicielem” Charlotte Link spędziłam miłe chwile, zbyt bardzo lubię mieć przed sobą duże wyzwania, by być
zachwyconą tak prostą w gruncie rzeczy sprawą.
Moja ocena: 7.5/10
Moja ocena: 7.5/10
W bardzo interesujący sposób zachęcasz do tej książki. :)
OdpowiedzUsuńbardzo intrygująco to wszystko opisałaś! podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńJej, ostatnia część Twojej recenzji wbiła mnie w fotel bo... przez całe lata marzyłam o tym, by być policjantem śledczym! Najlepiej w Ameryce w CIA i FBI. Oczywiście do teraz karmię się kryminałami,tak ksiązowymi, jak i serialowymi, choć marzenie z dawna już wyblakło.
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się interesująco, nie powiem, czuję się naprawdę zaintrygowana.
Miałam tak samo, w sumie nadal gdybym tylko mogła, chciałabym pracować w FBI :D
UsuńOj tak, tworzenie własnych teorii jest najlepsze przy czytaniu kryminałów! :)
OdpowiedzUsuńKiedyś, przez pewien okres czasu, chciałam być policjantem :) To było kiedy jeszcze w TV lecieli "Kryminalni", a W11 było czymś nowym :)
OdpowiedzUsuńA co do kryminałów lubię czasem poczytać, najlepiej taki bardzo, bardzo zawiły :) Bo strasznie lubię tajemnice
A skoro Tobie znudziły się romansidła i antyutopie, to polecam trójcę Karen Rose - "Zabij dla mnie", "Umieraj dla mnie", "Krzycz dla mnie" (nie wiem, czy w tej kolejności). Są genialne! Moje ulubione
Jak byłam mała uwielbiałam W11 :D Książki na pewno sprawdzę ^^
Usuńna początku zaznaczę, że bardzo przyjemnie mi się czyta Twoje recenzje i podoba mi się ich sposób pisania :) podział na takie rozdziały - fajna sprawa! :) po drugie ... ach właśnie te teorie... sama podczas czytania tworzę sobie w głowie swoją własną fabułę i wymyślam kto i dlaczego mógłby być mordercą.... rzadko się jednak zdarza po mojej myśli, nie raz jednak z przykrością stwierdzam, że moja wyobraźnia stworzyła coś o wiele ciekawszego niż wyobraźnia autora :) jednak są autorzy (Fitzek, Lehane, Beckett, Carter) którzy stali się moimi ulubieńcami ponieważ tworzą w głowach historie idealnie wpasowane w mój gust :)
OdpowiedzUsuńSkądś mi się to nazwisko kojarzy- nie jestem pewna, ale chyba też coś tej pani czytałam... Jeśli tak, to jak najbardziej sięgnę ! ;)
OdpowiedzUsuńCiekawa pozycja, chętnie się na nią skuszę ;))
OdpowiedzUsuńMuszę dorwać tę książkę!
OdpowiedzUsuńRadosnego przeżywania świąt wielkanocnych, czyli szczęśliwego Alleluja!
Słyszałam już wiele dobrego o Charlotte Link. Niedawno nabyłam "Obserwatora" i to od niego zacznę - mam nadzieję, że jest równie ciekawy. ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka zapowiada się niezwykle interesująco i jestem pewna, że zdecydowanie przemyślę, czy po nią sięgnąć. Bardzo podoba mi się to, co napisałaś w recenzji, szczególnie w momencie, że mogłam to być ja. :) Nie lubuję się aż tak w kryminałach, ale może ten coś zmieni i podwyższy szalę? :)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj lubię jak fabuła jest skomplikowana i trudna do rozszyfrowania, ale mogę na to przymknąć oko, bo powieści Link mają jak dla mnie niesamowity klimat i za to je sobie cenię najbardziej :)
OdpowiedzUsuńAle świetnie napisany post :) Czytałam dotychczas dwie książki Link. "Lisią dolinę'', która bardzo mi się podobała i "Dom sióstr", na którym się zawiodłam, bo okazał się sagą rodzinną. Jej książki nie są takim kryminałem z krwi i kości (a na pewno nie te, które na razie przeczytałam) ale całościowo wypadają bardzo dobrze i chciałabym przeczytać ich w przyszłości jak najwięcej :) Może nawet i "Wielbiciela" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Insane z przy-goracej-herbacie.blogspot.com
Bardzo lubię takie książki, w sumie dzięki mojemu chłopakowi je polubiłam, bo to on jest wielbicielem kryminałów jak i thrillerów. Ta autorka także jest mi znana, jednak nie z tej konkretnej książki :) Mam nadzieję, że sięgnę po nią kiedyś :)
OdpowiedzUsuńGood luck & keep writing such awesome content.
OdpowiedzUsuńBest dental clinic in Faridabad
best child dentist in greater Noida
coaching in Greater Noida for CBSE 9 10 11 12th
Feeling wonderful after reading as such post. Thank you for sharing. Keep going
Virgin Linseed Oil BP
Pure Linseed Oil