Waris Dirie urodziła
się w plemieniu nomadów i żyła wraz z rodziną na somalijskiej pustyni. Nikt
spoza tej społeczności nie pojmie trudów codzienności: podróżowanie wraz ze
stadami w poszukiwaniu wody; ciężka praca, którą musiał wykonywać każdy, nawet
dzieci; niekiedy przymieranie głodem. Ale najbardziej szokujące są zwyczaje i
tradycje dotyczące mieszkańców wielu afrykańskich krajów, a szczególnie jeden z
nich, czyli obrzezanie. Ten okrutny zabieg nie ominął także Waris, która
pragnie opowiedzieć światu swoją historię. Historię somalijskiej dziewczyny,
która zawsze pragnęła dla siebie czegoś więcej, niż sprzedania się zgrzybiałemu
starcowi w zamian za kilka wielbłądów i smutnej egzystencji. Dlatego w wieku 13
lat zdecydowała się uciec od rodziny i poszukać szczęścia w mieście, u siostry,
która kilka lat temu wybrała podobną drogę. Potem nastąpił wyjazd do Europy,
kariera w modelingu i show biznesie.
Kwiat
pustyni to opowieść Waris Dirie o jej dzieciństwie i dorastaniu na somalijskiej
pustyni oraz późniejszej wędrówce na szczyt. Jednak głównym przesłaniem książki
bynajmniej nie jest pokazanie, że „chcieć to móc” i nawet afrykańska dziewczynka
może stać się gwiazdą, wiele osiągnąć. Dlaczego więc Waris Dirie spisała swoją
historię? „Kwiat pustyni” to pouczenie i rozpaczliwy apel do człowieka, zarówno
afrykańskiej kobiety, która godzi się na kultywowanie barbarzyńskiego zwyczaju
jak i do Europejczyka, która żyje w swojej strefie komfortu nie mając pojęcia,
jakiemu cierpieniu poddawane są 2 miliony kobiet rocznie. Celem autorki jest zwrócenie uwagi czytelnika,
skłonienie go do refleksji i zachęcenie do wspomożenia walki z okaleczaniem
kobiet, a jest to możliwe za pośrednictwem organizacji takiej jak FGM.
Zaletą
książki Waris Dirie jest ciekawa, szokująca historia, którą kobieta miała do opowiedzenia.
Widać, że nie jest pisarką, ale „Kwiat pustyni” broni się dzięki przedstawionym
przez nią faktom. Bo nie oszukujmy się, styl jakim posługuje się autorka nie
aspiruje do pisania książki, jest zwyczajny i niewyróżniający się. Wiemy już
jednak w jakim celu książka powstała, by skłonić do zastanowienia i wpłynąć na
opinię publiczną. I na tym polu Waris Dirie odniosła sukces. Jeszcze zanim
przeczytałam książkę słyszałam o niej wiele dobrego, była mi polecana jako
poruszająca lektura i faktycznie taka się okazała. Autorka nie ucieka się do
ogólników, lecz nazywa rzeczy po imieniu i dokładnie, czasem brutalnie
przedstawia rzeczywistość afrykańskiego świata. Książka wywarła na mnie spore
wrażenie, przy niektórych scenach czułam ściskanie w gardle i trudno było nie
płakać ze współczucia i bezsilności.
O ile
autorka odniosła sukces, gdyż udało jej się przybliżyć problem okaleczania
afrykańskim kobiet, niestety nie udało jej się zainteresować mnie opisami
codziennego życia zamieszczonymi na początku książki. Wydaje mi się, że to
język jakim posługuje się Waris nie zachęca do przebijania się do sedna
historii, na początku trochę się zniechęciłam i nudziłam. Na szczęście dalsza
część wynagradza wady, gdyż kto lepiej przedstawi dramat somalijskiej
dziewczyny niż ona sama? Książka jest bardzo smutna i drastyczna, ale wywołuje
oczekiwane emocje i być może skłoni niektórych do zainteresowanie się
problemem.
Moja ocena: 7/10
Film widziałam i baaardzo mi się podobał, ale nie wiedziałam, że jest też książka... Pisana amatorsko, ale z zawartymi faktami na pewno by mnie zainteresowała. Sądzę, że kiedyś wpadnie mi ręce :)
OdpowiedzUsuńKiedyś, dawno, dawno temu, oglądałam film na podstawie tej książki i muszę powiedzieć, że wywarł na mnie ogromne wrażenie. Na książkę z chęcią bym się skusiła.
OdpowiedzUsuńCzytałam ją dwa razy i za każdym razem wywierała na mnie takie samo wrażenie. Film też oglądałam i muszę przyznać, że jest równie dobry co książka ;)
OdpowiedzUsuńMi bardzo się podobała, teraz jeszcze zamierzam odświeżyć sobie film :) No a w planach mam kolejną książkę jej autorstwa.
OdpowiedzUsuńSerdecznie zapraszam do mnie :)
Czytałam dwie części i oglądałam momentami troszkę przesłodzona jak dla mnie, ale plusem jest to że porusza poważną tematykę jaką jest sytuacja kobiet w krajach muzułmańskich.
OdpowiedzUsuńInteresują mnie takie książki, o tej wiele słyszałam i mam ją w planach
OdpowiedzUsuńCzytałem, oj, czytałem. :) Może i szukająca, ale w niektórych momentach śmieszna (jak Waris spłukiwała toaletę w samolocie, żeby nie wybuchł:)).
OdpowiedzUsuńKsiążka zdecydowanie na mojej liście do przeczytania, ale czasu wciąż brak. W końcu jednak wezmę się za nią na pewno, bo podobno zdecydowanie przebija film, a ten miałam już przyjemność obejrzeć.
OdpowiedzUsuńSłyszałam o książce, ale jakoś nie do końca mnie ciągnie do niej... To jeszcze nie dla mnie...
OdpowiedzUsuńCzytałam juz dawno temu, film również widziałam, niesamowita i niezapomniana historia!!!! Ile siły miała Waris - niepomyślenia!
OdpowiedzUsuńMój zdecydowany must read!
OdpowiedzUsuńTeż muszę się kiedyś zapoznać z tą lekturą. Słyszałam o historii Waris, oglądałam odcinki polskiego Top Model, w których wystąpiła. Dużo też czytałam i słyszałam o obrzezaniu kobiet - za każdym razem jest to dla mnie szokujące. Nie mogę sobie nawet wyobrazić, jak okropny musi być ból, który przeżywają te dziewczynki (lub kobiety)
OdpowiedzUsuń