Czy Wy też, tak jak Spencer, Aria, Hanna i Emily sądziliście, że wraz ze znalezieniem ciała Ali ten koszmar dobiegnie końca? Że wszystko wróci do normy i będzie znów tak, jak 3 lata temu? Nie będzie już dziwnych wiadomości, przyprawiających o dreszcz niepokoju, czy ciągłego uczucia, że Twoje życie jest pod czyjąś kontrolą, a każdy ruch jest obserwowany i może być wykorzystany przeciwko Tobie? Powinniście już wiedzieć, że A. nigdy się nie poddaje i zrobi wszystko, by osiągnąć cel. Jaki? Pewnie ta tajemnica nie doczeka się rozwiązania, chyba że komuś uda się przechytrzyć przeciwnika. Ale osoby, takiej jak A., nie należy lekceważyć. A. zawsze wraca.
Dziewczyny są przygnębione po śmierci swojej najlepszej przyjaciółki, jednak wróg nie okazuje współczucia, bowiem tuż po pogrzebie cała czwórka otrzymuje wiadomość od A. Sądziły dotychczas, że owe sms-y miały wiele wspólnego z Alison, a teraz powinny były zniknąć, tak jak i ona. Wkrótce okaże się, jak bardzo się myliły i to nie tylko w tej kwestii. Bo czasami winny okazuje się być ofiarą czyjejś manipulacji, czarny kot nie jest taki znowu czarny, a najlepszym przyjaciółkom pokroju Alison nie należy ufać. Brzmi tajemniczo? Takie jest właśnie Pretty Little Liars.
„Bez skazy” to druga część serii Pretty Little Liars autorstwa Sary Shepard, która pisząc inspirowała się wspomnieniami z czasów, gdy sama jeszcze uczęszczała do szkoły. Po lekturze doszłam do wniosku, że musiała mieć ciekawe przeżycia z młodości, nawet jeśli w książce poniosła ją wyobraźnia. Pisarka przedstawia historię czterech dziewczyn, które po zaginięciu najlepszej przyjaciółki oddalają się od siebie. Jednak, gdy zaczynają otrzymywać wiadomości od osoby, podpisującej się jako „A.”, muszą znowu się zjednoczyć, próbując rozwikłać zagadkę zaginięcia Alison i poznać tożsamość osoby, która zdaje się wiedzieć wszystko na ich temat, nawet rzeczy, o których pojęcie miała tylko Ali. W powieści nie zabraknie szkolnych intryg, dziwnych zdarzeń, problemów z rodzicami i nastoletnich miłości. Odkryjecie także mroczne sekrety z przeszłości dziewczyn i jeszcze bardziej przerażające, dotyczące śmierci Alison.
Zanim zabrałam się do czytania książek, obejrzałam dwa sezony serialu, nakręconego na ich podstawie, co znacznie wpłynęło na odczucia towarzyszące lekturze. Powieść jest napisana bardzo przystępnym językiem, który czasem aż mnie odrzucał, gdyż nie mam nic przeciwko mądrzejszym i bardziej rozbudowanym zdaniom, tymczasem miałam czasem wrażenie, że od tych książkowych bije głupotą. „Bez skazy” czyta się więc szybko, nie trzeba nadmiernie wysilać umysłu, ale mimo to przez pierwszą część i połowę następnej trochę się nudziłam, ponieważ wiedziałam już prawie wszystko z serialu. Jednak potem pojawiają się duże zmiany i dałam się wciągnąć, fani serialu będą mile zaskoczeni. Właśnie z powodu interesującego zakończenia oceniam część drugą wyżej niż „Kłamczuchy”.
Podczas czytania nie sposób było nie porównywać wszystkiego z serialem, a przede wszystkim bohaterek. W wersji telewizyjnej dużo bardziej mi się spodobały, aktorki weszły idealnie w swoje role i okazały osobowość każdej postaci, podobnie jak reszta obsady. Natomiast dziewczyny w książce były dość infantylne i nijakie. Klimat też nie dorównywał serialowemu, który mroził krew w żyłach i wzbudzał dreszcze emocji. Moim zdaniem książki z serii „Pretty Little Liars” są nakierowane bardziej na szybki rozwój zdarzeń i zaskakujące zwroty akcji niż na zagłębianie się w psychikę bohaterów czy opisywanie świata, w którym rozgrywa się historia. Jednak powieść jest pierwowzorem, przedstawiona w niej intryga jest oryginalna i wciągająca, więc pomimo gorszego wykonania i kilku niedociągnięć, polecam, w szczególności osobom, które nie miały jeszcze styczności z serialem.
Moja ocena: 7/10
Czytałam już 4 pierwsze części i polubiłam serię;) Zaczęłam oglądać serial, ale chyba na razie przestanę, bo scenariusz nagrywany jest na podstawie całej serii a nie poszczególnych tomów, więc nie chce dowiadywać się przedwcześnie co i jak;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Często książki z tej serii przewijają się gdzieś w pobliżu mojego wzroku.. Dopełnieniem jest ten serial, który uwielbia moja siostra - oglądała kilka odcinków dziennie. Muszę kiedyś po nie sięgnąć, a serial też chcę obejrzeć. Myślę, że może być ciekawie.
OdpowiedzUsuńCzytałam pierwszą część serii. Z chęcią sięgnę również po tą książkę. Serialu nie oglądałam, ale mam zamiar to nadrobić;)
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytałabym ta serię. Sądząc po tylu pochlebnych piniach musi być dobra. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili :*
Uwielbiam ten serial, ale jakoś nie mogę się przekonać do sięgnięcia po książki. Może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńja obecnie namiętnie oglądam serial i z ciekawością sięgnę po książki :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i miło wspominam, a nawet bardzo miło. Serial także jest bardzo fajny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Pierwszy tom nadal czeka w odmętach mojej półki - właściwie tylko nieznajomość pierwowzoru powstrzymuje mnie od obejrzenia serialu :)
OdpowiedzUsuńMam w planach więc na pewno przeczytam :)
OdpowiedzUsuńSerial uwielbiam;) Tak więc muszę się kiedyś zabrać i za książki.
OdpowiedzUsuńSerial jest fajny! Po książkę nie sięgnę, nie przepadam za takimi rzeczami.
OdpowiedzUsuńJak na razie w planach mam pierwszą część.
OdpowiedzUsuńPochłonęłam już pięć tomów, z czego pierwsze cztery niesamowicie mi się podobały. Może to dlatego, że serialu w ogóle nie oglądałam i nie mam porównania?
OdpowiedzUsuń