Sherlock to serial emitowany przez BBC od października 2010.
„Od” to chyba zbyt duże słowo, bo pomiędzy kolejnymi, 3-odcinkowymi sezonami
występują ponad półtora roczna przerwy. Teraz, po bardzo długim oczekiwaniu, w
końcu będziemy mogli poznać dalsze losy bohaterów serialu, gdyż już 1. stycznia
2014 roku w Wielkiej Brytanii zostanie wyemitowany pierwszy odcinek nowego
sezonu. Sherlock jest jednak serialem, na który zdecydowanie warto czekać, a
trwający 90 minut odcinek jest porównywalny do filmu, opowiadającego osobną
historię.
Fabuła serialu oparta jest na powieściach Artura Conan
Doyle’a, choć znajomość książek nie pomoże widzowi w rozwiązaniu serialowych
zagadek. Bardzo dobrze, bo jaki byłby sens oglądania, gdyby losy bohaterów nie
stanowiły dla nas żadnego zaskoczenia? Serial stanowi współczesną adaptację
historii Sherlocka Holmes’a, która zyskała ogromną popularność i wyróżniła się
na tle przeciętnych, starodawnych ekranizacji przygód słynnego detektywa. Akcja
rozgrywa się oczywiście w Londynie, a że uwielbiam to miasto, z przyjemnością
chłonęłam jego klimat na ekranie. Nie wynikało to jedynie z moich
zainteresowań, po prostu serial jest jednym z najlepiej zrealizowanych jakie
kiedykolwiek oglądałam. Scenerie są przepiękne, zarówno poszczególne londyńskie
uliczki jak i rozległe łąki gdzieś z dala od miasta, do których sprawa niekiedy
prowadzi przyjaciół. A już przytulne mieszkanko na Baker Street, szczególnie w
okresie świątecznym- cudo, cudo. Zdjęcia są piękne, jak nie wierzycie, po
prostu włączcie pierwszy odcinek.
Serial nie skupia się jedynie na rozwiązywanych zagadkach,
myślę, że oprócz ciekawych wydarzeń i mknącej naprzód akcji widzów bardziej
przyciągają codzienne lub raczej niecodzienne losy bohaterów, których nie
sposób nie pokochać! Tradycyjnie tworzą się teamy zwolenników wybranych par,
choć przesłanki co do przyszłych lub wyimaginowanych romansów są dość mgliste.
Nadzieja na związek ulubionych bohaterów pozwala jednak śledzić losy postaci z
jeszcze większym zaangażowaniem i błyskiem w oku, a potem oglądaniu dziesiątek
obrazków najlepszych scen na tumblr, oto co spotyka Sherlock’owych maniaków.
Trochę o bohaterach: Sherlock, jak wiadomo każdemu kto
czytał książki, postać bardzo specyficzna. Czapkę z dwoma daszkami i uszami
nosi tylko do zdjęć, zamiast fajki pali papierosy, ewentualnie przykleja kilka
plastrów nikotynowych na raz, a co najważniejsze jest dość młody i zupełnie
odbiega od pozostałego po innych filmach wyobrażenia podstarzałego detektywa z
wąsem. Dzięki temu serialowi genialny Benedict Cumberbatch staje się nowym
synonimem nazwiska Holmes. Martin Freeman w roli Watsona jest również nie do
przebicia, a przyjaźń między dwojgiem mężczyzn często wywołuje uśmiech, a nawet
wzruszenie, szczególnie w niektórych epizodach. Także bohaterowie drugoplanowi
przyciągają uwagę i zjednują sobie sympatię widza. Kochana pani Hudson, zabawny
Lestrade czy urocza, moja ulubiona bohaterka Molly- na dobór obsady i grę aktorską nie
sposób narzekać!
Sherlock to najlepszy serial jaki kiedykolwiek oglądałam. W
ciągu ostatniego tygodnia jeszcze raz obejrzałam wszystkie odcinki, żeby
odświeżyć sobie fabułę przed nadchodzącym trzecim sezonem. I choć znałam już
losy bohaterów i nic nie było w stanie mnie zaskoczyć, na nowo przeżywałam
równie mocno wszystkie zdarzenia, obficie roniąc łzy. Moja wina, że ten serial
jest tak wzruszający? Słowa nie oddadzą klimatu ekranizacji i sposobu, w jaki
uzależnia i siedzi w głowie kolejne 2 lata do następnego sezonu. Dziś ma
miejsce premiera pierwszego odcinka, więc możecie niebawem spodziewać się jego recenzji.
Do napisania!
Uwielbiam ten serial ! Nie mogłam się już doczekać kolejnego sezonu ! tak długo trzeba było czekać, ale jutro już będzie u nas nie czekam nawet na napisy ;D Kocham Sherlocka i tyle <3
OdpowiedzUsuńJeszcze nie oglądałam, ale wiele dobrego słyszałam o tej serii. Może więc zacznę oglądać? Seriale to także moja obsesja ;)
OdpowiedzUsuńGenialny serial, Benedict się urodził do tej roli po prostu. Uwielbiam i nie mogę się doczekać dzisiejszego odcinka!
OdpowiedzUsuńJuż, już za chwilę trzeci sezon <3 Aktualnie na mądrzejszy komentarz mnie nie stać, bo odliczam godziny (minuty) czy inne takie.
OdpowiedzUsuńKażdy tak zachwala ten serial, więc chyba będę musiała się w końcu za niego zabrać. Jestem strasznie ciekawa!
OdpowiedzUsuńA mnie pierwsze, co przyszło do głowy, to że aktor grający Sherlocka kogoś mi przypomina :P Następnie pojawiło się olśnienie, że to przecież William Carey z "Kochanic króla" :P
OdpowiedzUsuń