Jest rok 2140. Wtedy właśnie poznajemy Annę, od wieku dziecięcego
uczącą się w Grange Hall jak być Użyteczną. Jak na razie jest tylko Nadmiarem i
obciążeniem dla Matki Natury. Brzmi dziwnie? Tak wygląda świat w przyszłości.
Od czasu, gdy wynaleziono leki na długowieczność, populacja planety zwiększyła
się z zastraszającą prędkością. W końcu jeśli ludzie nie umierają, a wciąż ich
przybywa, musi wreszcie zabraknąć dla nich miejsca i zasobów naturalnych.
Dlatego właśnie wprowadzono Deklarację. Jeśli ją podpiszesz, będziesz otrzymywał leki i przestaniesz się
starzeć, ale też odbiorą Ci przywilej wydania na świat potomstwa. Oczywiście
zdarzają się przestępcy, którzy zostają rodzicami, ale i tak prędzej czy
później trafiają do więzienia, a i dzieci stają się Nadmiarami, które jeśli
mają szczęście trafiają do zakładu, gdzie przygotowuje ich się do służby
Legalnym. Jeśli nie, mogą nawet zostać zamordowani, w końcu zgodnie z
przepisami nie mają prawa żyć.
„Deklaracja”
to pierwsza część trylogii antyutopijnej autorstwa Gemmy Malley. Według
przedstawionej tutaj wizji przyszłości, na świecie zaczęło brakować miejsca dla
wszystkich ludzi, co spowodowało liczne problemy. Wszystko to wynika z faktu,
iż ludzie zaczęli nadużywać gościnności Ziemi i przestali się starzeć. Nie
pojawiają się już nowe pokolenia, a pojedyncze jednostki, narodzone wbrew
prawu, stają się Nadmiarami. Wciąż wmawia im się, że nie mają prawa do życia, a
jeśli już znaleźli się na naszej planecie, to powinni starać się jak najmniej
zwracać na siebie uwagę i poświęcić resztę swej nędznej egzystencji, by służyć
innym. Głównym motywem przedstawionym w powieści jest walka z władzami
przyszłego świata, która posiada nieograniczoną kontrolę i decyduje o losach
innych ludzi. Poza tym znajdą się tu wątki dotyczące przyjaźni i miłości,
niestety dość ubogie.
Początek
książki napisany jest w formie pamiętnika Anny. Właściwie jest to tylko
niedługi fragment, ale wydał mi się obiecujący i zachęcił do dalszej lektury. Potem często pojawia się jeszcze taki sposób
prowadzenia narracji, jednak przeważającą część stanowi punkt widzenia
narratora wszechwiedzącego. Styl książki jest prosty w odbiorze i przyjemny,
jednak brakowało mi tutaj większej ilości opisów. Ucierpiała na tym kreacja
świata powieści, miałam wrażenie, że oprócz ośrodka, w którym przebywa główna
bohaterka i bogatych historii, nie wiem o nim nic. Chodzi mi tu głównie o
wygląd. Nie mogę powiedzieć, by styl pisarki był obrazowy i pomagał wizualizować
sobie otoczenie, z tym było marnie, miałam trudności z wyobrażeniem sobie tego
świata. Za to nie brakowało ciekawych historii związanych z miejscami
występującymi w książce.
Bohaterowie
„Deklaracji” także pozostawiają sporo do życzenia, są mało wyraziści i mdli,
może oprócz czarnego charakteru, jakim jest przełożona Grange Hall. Za to
główne postaci takie jak Anna czy Peter, nie wzbudziły mojej sympatii.
Dziewczyna słucha wszystkiego, co mówią o niej inni: obelg, poniżania, a najgorsze
jest to, że w pełni się z tym zgadza i uważa, że nie jest godna tego, by żyć. A
jej rodzice są według niej przestępcami i nienawidzi ich za to, że dzięki nim
znalazła się na świecie. Nawet rozsądniejszej osobie, jaką jest Peter, nie daje
przemówić sobie do rozumu. Z kolei chłopak jest od początku w nią zapatrzony,
co wydaje się być nieco sztuczne. Wątek uczucia, które zawiązuje się między tym
dwojgiem w ogóle nie jest wiarygodny. Anna to jakby nie było piętnastoletnia
dziewczyna, a miałam wrażenie ,jakbym czytała o dwunastolatce, była tak
niedojrzała.
„Deklaracja”
to interesująca powieść przedstawiająca przyszłość naszej planety w oryginalny
sposób, na tym pomyśle książka bardzo wiele zyskuje i choćby dlatego warto ją
przeczytać. Czasami bywała przewidywalna, przynajmniej ja się wiele rzeczy
domyśliłam wcześniej, ale zakończenie jednak mnie zaskoczyło. Bohaterowie mnie
nie zaciekawili, bowiem ich kreacje były słabe pod względem psychologicznym.
Anna to postać szczególnie irytująca, ale nie zawsze, gdyż niekiedy nawet ją
lubiłam. Kreacja świata nie do końca mnie zachwyciła, było tutaj wiele
historii, które mnie wciągnęły, gorzej jednak z obrazowym przekazem. Sporo było
za to akcji, na tym skupiła się pisarka. „Deklarację” polecam wielbicielom
powieści antyutopijnych, jednak trzeba się przygotować na to, że świat nie jest
do końca dopracowany i możecie potem czuć niedosyt. Mam nadzieję, że kolejne
części będą lepsze, a ja chętnie się z nimi zapoznam.
Moja ocena: 7/10
Trylogia "Deklaracja":
1. Deklaracja
2. W sieci
3. The legacy
Okładka hipnotyzuje, nie mogę od niej oderwać wzroku. Recenzja mnie zachęciła mimo, że ocena: 7/10 :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej książki, a po Twojej recenzji moje zainteresowanie jeszcze wzrosło mimo niskiej oceny :D
OdpowiedzUsuńNie taka znowu niska, 7 to naprawdę dobry wynik! :)
UsuńCzytałam tylko jedną recenzję tej książki, mianowicie pozytywną. Twoją jestem nie co zaskoczona, bo myślałam, że "Deklaracja" jest naprawdę dobra, wręcz perfekcyjna i bardzo chciałam ją przeczytać, ale teraz się będę zastanawiać.
OdpowiedzUsuńPerfekcyjna nie jest na pewno, ale mimo kilku wad sadzę, że warto się z nią zapoznać ze względu na nowatorski pomysł i ciekawe historie w niej zawarte ;)
Usuńi kolejna książka z serii "chcę przeczytać, ale wpierw muszę zdobyć książkę"
OdpowiedzUsuńehhh tyle książek na liście... ale się przeczyta :P
Czytałam "Deklarację" i przyznaję, że z niecierpliwością czekam, aż będę mogla przeczytać "W sieci" =]
OdpowiedzUsuńKto wie, może kiedyś.
OdpowiedzUsuńKiedyś miałam na nią ochotę, później zapomniałam, ale jak wpadnie w moje ręce to na pewno prze4czytam !
OdpowiedzUsuńCzytałam i mi się tam podobało. :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię czytać książki antyutopijne, a na 'Deklarację' mam ochotę od dłuższego czasu. Oby w końcu wpadła mi w łapki ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka czeka na przeczytanie, ale jakoś się nie mogę zebrać. Najpierw chciałam przeczekać aż minie na nią szał, a teraz trochę mnie odstrasza niedopracowanie świata i bohaterów. W takich powieściach umiejętna charakterystyka rzeczywistości to podstawa.
OdpowiedzUsuńKsiążka nawet mi się podobała. Koniecznie muszę przeczytać drugą część:)
OdpowiedzUsuńWidziałam różne oceny i recenzje deklaracji jednym się podoba drugim nie. Mam zamiar ją przeczytać i sprawdzić. Bo pomysł jest bardzo fajny.
OdpowiedzUsuńMust have!
OdpowiedzUsuńMam w planach tę serię. Lubię książki o autyutopijnym świecie, więc jak najbardziej dla mnie
OdpowiedzUsuńOd dawna mam w planach tą książkę-bardzo lubię tego typu klimaty:)
OdpowiedzUsuńNie sięgałam jeszcze po nią i chwilowo chyba jeszcze tego nie zrobię XD
OdpowiedzUsuńAntyutopie baaardzo mi się podobają, ale ostatnimi czasy strasznie mi się przejadły.
Mam tę książkę w planach :)
OdpowiedzUsuńHej. Gdy widzę, że czas powieści ma swoje miejsce w odległej przyszłości, książka od razu mnie zaciekawia i skłania do dalszego czytania opisu. Bardzo fajnie, że napisałaś recenzję tejże książki bo właśnie po nią w najbliższym czasie chciałbym sięgnąć :3 Nie przepadam za narratorem wszechwiedzącym - wole formy pamiętnikowe... pierwszoosobowe. Ale cóż - to na pewno nie zniszczy mi radości z lektury. Postaram się ją znaleźć pod koniec lipca bo za niedługo wyjeżdżam.
OdpowiedzUsuńMuszę przyznać, że nie czytałem nigdy antyutopii (tsa, szybkie sprawdzenie w google co to jest XD) i że podświadomie ten gatunek mi się podobał od zawsze, czym fajniej, że znam już jakąś dobrą książkę napisaną w takim charakterze. Znasz może jakieś inne, równie dobre?
Przy okazji, u mnie nowy post, z recenzją, której nie było już od kilku tygodni. Zapraszam i pozdrawiam! Avenix
Hmm, "Igrzyska Śmierci", "Więzień labiryntu" to świetne antyutopie :) Więcej jakoś nie przychodzi mi do głowy :o Ale na początek powinny Ci wystarczyć ;)
UsuńCzytałam książkę pt. ,,Dekleracja"... Powiem szczerze, że to bardzo dobra książka :) Jestem w połowie drugiej części :)
OdpowiedzUsuń