sobota, 28 lipca 2012

Dziewczyna z sąsiedztwa - Jack Ketchum


                Davy i inne dzieciaki z sąsiedztwa zawsze uważali, że dom Chandlerów jest miejscem wytchnienia, gdzie nikt na nich nie krzyczy, niczego nie zabrania, a Ruth to jedyna dorosła osoba częstująca ich piwem i papierosami. Zawsze wesoła, wyluzowana, klnąca niczym szewc. Przyjaciółka młodzieży, nie rozumiana natomiast przez rodziców nastolatków. Gdy miałeś dość obowiązków, zakazów i nudy, szedłeś do Chandlerów, by u nich dobrze bawić się z całym ich klanem. Sielanka trwała latami, jednak do czasu. Do czasu, gdy do domu Ruth przybyły jej siostrzenice, których rodzice zginęli tragicznie w wypadku. Zaczęło się niewinnie, od drobnych kar za niewypełnianie obowiązków, krzyków i sporadycznych wyzwisk. Potem pojawiły się awantury, bicie i dręczenie. Jaki będzie punkt kulminacyjny tych zdarzeń? Może lepiej, byście pozostali w niewiedzy.

                „Dziewczyna z sąsiedztwa” to jedna z  najpopularniejszych powieść amerykańskiego pisarza Jacka Ketchuma, uważanego za najbardziej bezkompromisowego autora w tym gatunku. W swojej książce podejmuje on tematykę szaleństwa ogarniającego kolejne umysły, torturowania osób słabszych, pozostających w stosunku zależności oraz wewnętrznej walki głównego bohatera, który musi wybrać między tym co dobre, a tym co złe. Dzieło tego pisarza zachwala szereg znanych osób i czasopism, w tym sam mistrz horroru- Stephen King. Po szeregu entuzjastycznych opinii, określających „Dziewczynę z sąsiedztwa” jako książkę przerażającą, zaskakującą i pozostawiającą z uczuciem niepokoju, nie mogłam się doczekać kiedy i ja będę miała okazję zapoznać się z twórczością Ketchuma. Pełna nadziei sięgnęłam pod „Dziewczynę z sąsiedztwa” i…

                Zaczęło się całkiem spokojnie: sielski klimat, przedmieścia zamieszkane przez bandę zaprzyjaźnionych dzieciaków, chłopiec opalający się na kamieniach nad strumykiem, gdzie spotyka nową w okolicy – Meg. Wkrótce ma miejsce karnawał, podczas którego pogoda niezbyt sprzyja i właśnie wtedy pojawia się nutka niepokoju, a ja zaczynam oczekiwać na coś strasznego, co musi się wkrótce wydarzyć… I rzeczywiście w niedługim czasie zaczynają się bójki, awantury i wyzwiska kierowane w stronę młodych dziewcząt, co wkrótce przeradza się to w grę, podczas której jedyna zasada mówi, że wszystkie chwyty są dozwolone. Oczekiwałam, że będę się bała obrócić następną kartkę, że będę ze grozą odwracać wzrok, a potem nie będę mogła spać w nocy. Cóż, „Dziewczyna z sąsiedztwa” była nie tyle przerażająca, co raczej odrzucająca. Krzywiłam się z odrazą, zastanawiając się, jak można być tak okrutnym i bezlitosnym. Nie bałam się, po skończeniu książki wiele o niej nie myślałam, a w nocy spokojnie spałam.  Większe wrażenie robią na mnie tajemnicze zjawiska paranormalne, czy coś nieokreślonego czającego się w ciemnościach. A okrucieństwo ludzi w tej powieści wzbudziło mój niesmak i skłoniło do zastanowienia.

                Jeśli kiedykolwiek mielibyście zamiar przeczytać „Dziewczynę z sąsiedztwa”, radzę Wam nie zapoznawać się ze wstępem napisanym przez Stephena Kinga, w którym pisarz analizuje książkę, fabułę i bohaterów, a zostawić go na sam koniec. Ja po kilku stronach darowałam sobie widząc, że roi się w nim od spoilerów i dzięki temu powieść była dla mnie mniej przewidywalna. Język, którym napisano książkę, jest prosty i uprzyjemniający lekturę. Nie znajdziemy tu zbędnych opisów czy kwiecistego stylu, najważniejsza jest akcja i kolejne wydarzenia. Główny bohater to dwunastoletni chłopiec o imieniu David, będący świadkiem zdarzeń rozgrywających się na kartach książki, ale nie jest on ich uczestnikiem. Nie interweniuje ani nie przyłącza się do okrucieństwa swych znajomych, stoi jedynie z boku i się przygląda. Żaden z bohaterów nie wzbudził mojej sympatii co rzadko się zdarza, ale trudno się dziwić zważywszy na tematykę książki. Może jedynie Meg i jej siostra, współczułam im i chciałam, żeby im się udało, ale mimo to nie zapadły mi szczególnie w pamięć.

„Dziewczyna z sąsiedztwa” to powieść grozy autorstwa Jacka Ketchuma, w której zabrakło mi samej grozy. Nie przeraziła mnie, a wzbudziła niesmak i odrazę, nie odebrała snu w nocy, a dała do myślenia. Jednak  nie zrobiła na mnie takiego wrażenia jak na to liczyłam, a w pamięć również nie zapadła. Może po prostu nie pasują mi powieści grozy, których tematyka skupia się na okrucieństwach człowieka? Zawsze bardziej działa na mnie film i obraz, jeśli chodzi o wzbudzenie lęku. W tej książce znajdziemy specyficzny klimat, który z sielskiego zmienia się we wzbudzający dreszcz niepokoju, a dalej mamy już opisy kolejnych tortur. „Dziewczyna z sąsiedztwa” trochę mnie rozczarowała, ale liczyłam naprawdę na wiele. Może Wy się na niej poznacie bardziej niż ja. Powieść Ketchuma polecam fanom jego twórczości oraz wielbicielom literatury grozy, skupiającej się głównie na czynach człowieka.

Moja ocena: 6/10
 
                                           Za egzemplarz recenzencki dziękuję:
                                 logo





31 komentarzy:

  1. książkę czytałam wypożyczoną z biblioteki
    w miarę możliwości planuję zakupić własną, gdyż chcę zebrać książki Ketchuma

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam w planach tę powieść i też obawiam się, że zamiast strachu poczuję obrzydzenie. Zdecydowanie wolę grozę wywołaną przez nadnaturalne zjawiska.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja Ketchuma bardzo lubię (choć lubię to chyba niewłaściwe słowo), a "Dziewczynę z sąsiedztwa" jeszcze sobie zostawiłam na potem. I mimo tego, że dla Ciebie była rozczarowaniem, cieszę się na jej lekturę. Ketchum nie każdemu leży...

    OdpowiedzUsuń
  4. Wnioskując po Twojej recenzji chyba jednak nie dla mnie. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przerażająca okładka, ale myślę, że książkę mogłabym przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdecydowanie nie dla mnie...

    OdpowiedzUsuń
  7. Jeszcze nie zapoznałam się z twórczością tego autora, choć dużo o nim słyszałam. Chętnie sięgnęłabym po "Dziewczynę z sąsiedztwa".
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. To była moja pierwsza ksiażka Ketchuma, którą czytałam. Zrobiła na mnie spore wrażenie, bo historia, którą autor przedstawił była na faktach. I jak piszesz zabrakło może grozy samej w sobie, ale zostało ukazane szaleństwo i okrucieństwo człowieka, które wzbudza w czytelniku przeróżne emocje. Proza Ketchuma jest dość specyficzna i nie każdemu odpowiada. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ketchum czeka na swoją kolej na mojej liście autorów, których książki chciałabym przeczytać. Mam nadzieję, że nie będę zawiedziona.

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo kusisz mnie tą książką:) Od dawna miałam w planach tego autora- tylko ciągle jakos nam nie po drodze.

    OdpowiedzUsuń
  11. jestem właśnie w trakcie czytania :) póki co za mną zaledwie kilka rozdziałów, więc na razie spokojnie i sielsko :) zobaczymy potem... :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Książka jeszcze przede mną, ale na pewni będzie przeczytana

    OdpowiedzUsuń
  13. Chyba nie dla mnie .. nie przepadam za takimi książkami ;/

    OdpowiedzUsuń
  14. Już sama nie wiem. Z jednej strony chciałabym przeczytać, bo jestem już mocno zaciekawiona, a z drugiej moje upodobanie do makabry ostatnio nieco zmalało i dlatego się waham.

    OdpowiedzUsuń
  15. Dużo dobrego o tym autorze słyszałam, ale póki co odpuszczam sobie - raz, że trochę nie moja tematyka, a dwa, że mam wystarczająco dużo innych książek, żeby pogrążyć się w czytaniu na dłuuugie tygodnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Mnie przeraziła. Dołująca, strasznie smutna i zapadająca w pamięć historia, zwłaszcza, że napisana na podstawie autentycznych wydarzeń. Jeśli "Dziewczyna z sąsiedztwa" nie wywołuje grozy, to ja nie wiem co może ją wzbudzić, naprawdę :/

    OdpowiedzUsuń
  17. Miałam w planach, ale jeszcze się nad tym zastanowię.

    OdpowiedzUsuń
  18. Mam w planach książki tego autora

    OdpowiedzUsuń
  19. Mam w planach przeczytanie tej książki, mimo wszystko.

    OdpowiedzUsuń
  20. Książkę mam na liście życzeń. Teraz czytam "Jedyne dziecko" tego autora i również przeraża i szokuje

    OdpowiedzUsuń
  21. Raczej nie sięgnę. :) Wyrzucili by mnie z domu z taką okładką.:3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moja okładka jest mniej drastyczna ;> Na szczęście, bo też bym się obawiała ją pokazać :D

      Usuń
  22. Ohoho...lepiej się dobrze zastanowię.

    OdpowiedzUsuń
  23. Słyszałam, że książki tego autora są wybitne, ale nie dla każdego. Mimo wszystko byłabym skłonna przeczytać przynajmniej "Dziewczynę z sąsiedztwa".;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Od bardzo dawna poluję na Ketchuma. Wiele o nim słyszałem, głównie że opisy krwawej rzeźni są bardzo realistyczne. I ponoć to naprawdę wybitne horrory. Ale sam nie lubię, gdy na przykład w filmach sceny budzące obrzydzenie przyćmiewają fabułę, one bowiem grozy nie budują. Raczej po Ketchumie, zważywszy na recenzje, nie spodziewałbym się tylko takich zagrań, ale Twoja opinia już daje mi do myślenia. W każdym razie spróbuję i sam się przekonam:)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  25. Nie mój klimat, ale brzmi nieźle. Mało co może wywołać u mnie wstręt w książce więc trzeba sprawdzić :>

    OdpowiedzUsuń
  26. Książkę czytałam i podobała mi się. Owszem, grozy w niej nie ma, ale okrucieństwo nadrabia jej brak. Zwłaszcza, że jest to książka na faktach.

    OdpowiedzUsuń
  27. Ogromnie chce w końcu zapoznać się z jakąś książką tego autora. Wyruszam na poszukiwania! Choć może zacznę od innej książki skoro ta nie przeraża :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Mam dużą ochotę na książki Ketchuma, jednak wciąż mi z nim nie po drodze. Wygląda na to, że jak sobie jakiejś nie kupię, to nie przeczytam :P Najpierw zabiorę się za "Jedyne dziecko", później dopiero zastanowię się nad "Dziewczyną z sąsiedztwa".
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  29. Powieści grozy na razie sobie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  30. osobiście książkę wspominam bardzo dobrze, o ile można w ogóle tak powiedzieć o powyższej historii. myślę, że jej głównym zadaniem było zszokowanie czytelnika, a to udało się autorowi znakomicie.

    OdpowiedzUsuń