Czy gdyby Mary spędziła nad strumykiem o jedną chwilę
krócej, wszystko potoczyłoby się inaczej? Gdyby Harry nie zapytał jej, czy
zechce spędzić z nim resztę życia; gdyby nie dowiedziała się, że jego brat,
którego kocha, wybrał jej przyjaciółkę; gdyby poszła z matką na spacer przy
siatce, odgradzającej wioskę od Lasu zębów i rąk, jak to miała w zwyczaju – czy
wtedy byłaby dziś szczęśliwa? Może nie trafiłaby do katedry Siostrzeństwa,
nadal żyłaby w zgodzie z ukochanym bratem i miała szczęśliwą rodzinę z
biegającymi po domu dziećmi? Pozostał jej już tylko żal, zastanawianie się „co
by było gdyby…” i marzenia o oceanie, towarzyszące jej bezustannie podczas
ucieczki i walki o życie. Jakie dramatyczne wydarzenia, które całkowicie
zmieniły życie dziewczyny i doprowadziły do przewartościowania jej priorytetów,
zostały zapoczątkowane tamtego dnia?
„Las
zębów i rąk” to pierwsza część trylogii opowiadającej o świecie , który składa
się z małej wioski otoczonej drucianą siatką, odgradzającą osadę od lasu
zamieszkanego przez Nieuświęconych. Nieznane są przyczyny ich powstania,
wiadomo tylko, że na skutek tajemniczego wirusa powstały osoby, których celem
jest zakażanie żywych. Normalni ludzie po ugryzienie przez te bestie staliby się
w niedługim czasie tacy sami jak one. Władzę w osadzie sprawuje Siostrzeństwo,
które nakazuje spokojne życie w zgodzie z Bogiem, pełne poświęcenia. Jednak
mieszkańców wciąż ogarnia strach na myśl o tym, co zdaje się być nieuniknione –
w końcu Nieuświęconym uda się przedrzeć przez ogrodzenie i zdobyć wioskę. A co
będzie potem? Najpewniej tylko śmierć, ponieważ wszystkim mieszkańcom wpaja się,
że poza lasem pełnym umarłych nie ma już nic – są ostatnimi ludźmi na świecie. Autorką
tej trylogii, należącej do, jak to można wyczytać na okładce, literatury spekulatywnej,
jest Carrie Ryan. Owa amerykańska prawniczka po sukcesie swojej powieści
postanowiła poświęcić się pisarstwu. Nakładem wydawnictwa Papierowy Księżyc ukazała
się już kolejna część trylogii – „Śmiercionośne fale”.
Już
pierwsze strony książki Carrie Ryan niosą ze sobą obietnicę niezapomnianej
przygody. Czytelnik jest powoli wprowadzany do stworzonego przez autorkę
świata, którego centrum jest wioska otoczona lasem Nieuświęconych. Niemal od
początku jesteśmy świadkami znaczących dla fabuły zdarzeń. Nie przeszkadza to
jednak zapoznać się z interesującymi obyczajami panującymi w wiosce. I już tutaj
objawia się oryginalność książki, bowiem Ryan miała wiele pomysłów na świat,
zwyczaje ludzi i fantastyczne istoty, które odróżniają „Las zębów i rąk” od
współczesnych książek. Nie znajdziemy tu wampirów, wilkołaków czy demonów, są
za to Nieuświęceni, którzy wydali mi się być wzorowani na tradycyjnych zombie.
Podobało
mi się, że autorka nie rozmieściła czasu akcji w obrębie kilku dni. Często bywa
bowiem tak, że mnóstwo dziwnych rzeczy ma miejsce z dnia na dzień, co chwilę
dzieje się coś ważnego, co zmniejsza wiarygodność książki, przynajmniej dla
mnie. Tymczasem u Ryan nieraz bohaterowie czekają tygodniami przed
zrealizowaniem planu lub podjęciem walki. Nie znaczy to, że czytelnik wtedy się
nudzi, ponieważ upływ czasu jest zwykle jedynie zaznaczony, a szczegółowo
opisane tylko bardziej znaczące zdarzenia. Poza tym „Las zębów i rąk” posiada
specyficzny klimat, mroczny, pełen tajemnic i oczekiwania na kolejny cios. Z niecierpliwością
śledziłam losy bohaterów, książka bardzo mnie wciągnęła, w czym z pewnością
udział miał styl pisarski Carrie Ryan, który bardzo przypominał mi ten obecny w
powieściach Cassandry Clare. Obydwie pisarki w podobny sposób bawią się
słowami, kreując niezwykły świat i przyciągając do niego czytelnika. Nigdy nie
nudzą, a zachęcają do dalszej lektury i przy tym są bardzo pomysłowe.
Ryan
nie ugina się pod presją „doprowadzenia bohaterów do końca”. Mam tu na myśli
to, że zwykle w książkach już na początku zakładamy, że główny cel misji musi
się powieść, a główne postaci dotrwają do końca, bo jakżeby nie. Ponadto na
początku już wiemy, którzy bohaterowie
będą razem, a ich życie uczuciowe, choć skomplikowane, zmierza ku wiadomemu celowi.
Przyzwyczajona do takiego biegu rzeczy dałam się zwieść, a jakie czekało mnie
zaskoczenie… „Las zębów i rąk” wymyka się schematom, tutaj
niczego nie możemy być pewni: trup ścieli się gęsto, a miłość nie jest
wystarczającą motywacją do przeżycia.
Bohaterowie
występujący w książce są świetnie wykreowani i niepowtarzalni. Choćby postaci
męskie – jak ja już mam dość tych przystojnych, heroicznych i wiecznie pewnych
siebie bohaterów, którym wszystko się udaje i z łatwością zdobywają serca swych
wybranek. W powieści Ryan większą wagę ma charakter i postępowanie postaci, a
nie ciągłe przypominanie, jak ktoś nieziemsko wygląda. Książkowe kobiety także
przypadły mi do gustu. Przede wszystkim w „Lesie zębów i rąk” nie ma takiego
parcia na wątek miłosny, dla bohaterów romantyczne uczucia nie są
najważniejsze, nie wariują oni z miłości, doprowadzając czytelników śledzących
ich losy do irytacji i zgrzytania zębami. Dla nich liczą się też inne rzeczy:
rodzina, przyjaźń, walka o marzenia. Symbolem marzeń jest właśnie ów
nieuchwytny ocean. Na opowieściach o nim wychowała się Mary, a ta dziewczyna
nie ustąpi, póki nie dopnie swego i nie zanurzy się w słonych falach.
„Las
zębów i rąk” to fascynująca opowieść o świecie, w którym liczy się przetrwanie
i poświęcenie, a nie prawdziwa miłość. Jednak bohaterom przyjdzie się zmierzyć
z nieznanym, a jaki będzie kres tej podróży? Książka autorstwa Carrie Ryan
wymyka się schematom, jest oryginalna i niepowtarzalna. Przede wszystkim
głównym wątkiem nie jest uczucie pomiędzy bohaterami, jak to we współczesnej literaturze
bywa. Liczą się marzenia, przetrwanie, rodzina, ale wszystko z umiarem. Postaci
są bardzo ciekawe i jedyne w swoim rodzaju, a mroczny i pełen napięcia klimat
książki nie pozwala się od niej oderwać. Także styl Ryan nie jest nudny i
zwyczajny, sprawia za to, że czyta się z przyjemnością. Teraz już wiem, co
wielu fanów widzi w tej trylogii i mogę polecić ją serdecznie tym, którzy
jeszcze nie mieli okazji przeczytać. Z niecierpliwością oczekuję chwili, gdy
będzie mi dane zapoznać się ze „Śmiercionośnymi falami”.
Moja ocena: 9/10
W skład trylogii wchodzą:
1. Las zębów i rąk
2. Śmiercionośne fale
3. Miejsca ciemne i puste
Za egzemplarz recenzencki dziękuję:
Chciałabym ją przeczytac ;) Lubię ten klimat!
OdpowiedzUsuńPo takiej recenzji już pędzę do sklepu! :D Świetna jest. :3 Rozwiałaś moje obawy całkowicie. ^^
OdpowiedzUsuńSłyszałam. Chcę przeczytać. Bardzo zachęcająca notka :)
OdpowiedzUsuńNie byłam przekonana do tej książki, naprawdę. Recenzje, które czytałam najczęściej były pochlebne, to i tak tego nie zmieniały, ale Tobie udało się to zmienić i teraz z chęcią sięgnę po "Las zębów i rąk". :D
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Cię przekonałam :D Czytaj koniecznie, bo świetna książka!:)
UsuńCiekawy tytuł ;) Książka też wydaje się interesująca. Będę o niej pamiętała. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńNiestety tyle złego się o niej nasłuchałam, że wolę nie ryzykować :/
OdpowiedzUsuńNaprawdę? Ja wręcz przeciwnie, same dobre opinie, więc tym chętniej się za nią zabrałam :)
UsuńCzytałam mnóstwo pozytywnych recenzji tej książki, wszyscy, którzy ją czytali twierdzili, że jest bardzo dobra, wciągająca i oryginalna. Twoja opinia zdaje się zbytnio nie odbiegać od tamtych.;]
OdpowiedzUsuńMam w planach nabycie tejże serii ;) Może uda mi się to już w przyszłym miesiącu ;)
OdpowiedzUsuńChciałabym ją przeczytać, może kiedyś mi się uda:)
OdpowiedzUsuńkolejna trylogia, którą chciałabym przeczytać
OdpowiedzUsuńjak zdobędę książki, to z pewnością to zrobię :)
Czytałam i również mi się podobało:)
OdpowiedzUsuńLubię, przyznaję, choć dwójka o wiele lepsza.
OdpowiedzUsuńBardzo chcę przeczytać tą trylogię :) Muszę się zabrać za pierwszą część.
OdpowiedzUsuńOj, nie! Nigdy więcej tej książki! A tym bardziej drugiej części. Wynudziłam się tam jak nigdy!
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji przeczytać tej książki, ale na pewno to kiedyś zrobię (:
OdpowiedzUsuńFabuła obiecująca, wyczuwam duży potencjał na świetną historię, nawet jeśli to w sumie nic nowego, zwłaszcza w świecie filmów :D Dodane do "chcę przeczytać" :)
OdpowiedzUsuńJak się cieszę, że ją posiadam!
OdpowiedzUsuńWidziałam już kilka zupełnie sprzecznych opini o tej książce. Twoja recenzja jest zachęcająca, ale to chyba nie moje klimaty i nie przeczytam
OdpowiedzUsuńWidzę, że i Ciebie porwała historia ;) Ja już niedługo biorę się za drugą część ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się - znakomita! Moja recenzja i ocena tu: http://my-paper-paradise.blogspot.com/2012/08/las-zebow-i-rak-carrie-ryan.html
OdpowiedzUsuń