wtorek, 28 sierpnia 2012

Rozkosz nieujarzmiona - Larissa Ione


                Szpital podziemny to ukryte przez zwykłymi śmiertelnikami miejsce, w którym leczeniu poddaje się wszelkiego rodzaju demony. Te same stworzenia zarządzają placówką, dbając o jej rozwój i bezpieczeństwo. Pewnego dnia podczas dyżuru Eidolona, do szpitala zostaje przywieziona piękna kobieta, która w dodatku jest człowiekiem i okazuje się być niebezpieczną zabójczynią. Należy też do stowarzyszenia Aegis, którego zadaniem jest ochrona rodzaju ludzkiego przed demonami przez zwalczanie ich. Zauroczony tajemniczą nieznajomą lekarz postanawia ochronić ją przed swoimi braćmi i wymyślnymi torturami. W tym miejscu zaczynają się kłopoty, bo wszystko wskazuje na to, że organizacja, której członkinią jest Tayla, ma coś wspólnego z handlem narządami demonów na czarnym rynku.

                „Rozkosz nieujarzmiona” stanowi pierwszą część  trylogii demonica, porównywanej do „Bractwa Czarnego Sztyletu”. Jest to paranormal romance autorstwa Larissy Ione, skierowany raczej do starszych czytelników. „Rozkosz nieujarzmiona” łączy w sobie elementy gorącego romansu i powieści akcji, osadzone w fantastycznym świecie, pełnym demonów, zmiennokształtnych, wampirów i ludzkich wojowników. Autorka stworzyła własną wizję rzeczywistości i rządzące nią prawa, a wszystko co znajdziemy w tej książce to dopiero początek przygody. Ione ma głowę pełną pomysłów, które mogą wydać się niezrozumiałe czy skomplikowane, ale przynajmniej intrygują czytelnika.

                Od początku odrzucał mnie banalny, a miejscami wulgarny język, jakim została napisana powieść. Ja, jako wielbicielka kwiecistej, trochę nawet poetyckiej mowy, najlepiej w starym wydaniu, nie mogłam się przyzwyczaić do stylu Larissy Ione, która zdaje się nie zwracać uwagi na sposób, w jaki wprowadza nas w sytuację, liczy się przede wszystkim treść, a nie forma. Jednak jej styl ma w sobie jakąś lekkość i przy zmniejszaniu wrażeń estetycznych, jednocześnie niesamowicie wciąga. Ja od tej książki nie mogłam się oderwać, za jednym zamachem pochłonęłam 300 stron, siedząc do późnej nocy. Nie trzeba się skupiać czy wysilać, wystarczy znaleźć czas i dać się wciągnąć, bo język jest tak przystępny i w żadnym stopniu nie męczy.„Rozkosz nieujarzmiona”, jak sama nazwa wskazuje, zawiera wiele treści erotycznych. Tego typu sceny pojawiają się często, a już nawiązania do nich przewijają się niemal nieustannie. Z tego względu myślę, że książka jest odpowiednia dla dorosłych, a jeśli ktoś nie lubi tego typu tematyki, to powieść powinien sobie odpuścić.

 Po lekturze części książki wydawało mi się, że romans będzie głównym i jedynym motywem, jednak pozytywnie się rozczarowałam. W „Rozkoszy nieujarzmionej” znajdziemy wiele zagadek, tajemnic i intryg, a fabuła nieraz nas zaskoczy. Pewnych rzeczy dotyczących zakończenia nie zrozumiałam, nieco to wszystko poplątane i nie wiem, czy był to zabieg zamierzony, by z tym większą chęcią sięgnąć po kontynuację. Na mnie poskutkowało, bo niektóre elementy w tej powieści były niczym z kryminału, a nie romansu paranormalnego. Poza tym cieszę się, że zamiast upadłych aniołów czy innych popularnych stworzeń pojawiły się demony. W dodatku wszystko ich dotyczące autorka dokładnie zaplanowała, mamy rozróżnienie na gatunki i ich konkretne cechy. Bohaterowie też dają radę. Nie są oni może obłędni, niemal namacalni czy ze świetnymi portretami psychologicznymi, ale mają pewne cechy, które ich od siebie odróżniają, dzięki którym nie sposób ich nie polubić czy też wręcz przeciwnie. Na pewno nie będę oni obojętni czytelnikowi. Wraz z zagłębianiem się w fabułę poznawałam postaci coraz lepiej, a moja sympatia się pogłębiała.

„Rozkosz nieujarzmiona” to zmysłowy i ekscytujący romans paranormalny, a okładka z napisem HOT zdecydowanie nie kłamie. Cieszę się, że pojawiły się również inne ciekawe wątki, tajemnice i nagłe, zaskakujące rozwiązania. Język jest banalny i może zniechęcić wielbicieli bogatej mowy. Książka autorstwa Larissy Ione nie niesie ze sobą głębokiego przesłania i większej wartości, ale w roli lekkiego, wciągającego czytadła sprawdza się doskonale. Z wielką chęcią zapoznam się z kontynuacją, liczę na poznanie reszty sekretów świata demonów.

 Moja ocena: 7/10

                                                      Za wskazanie drzwi do świata demonów dziękuję:





26 komentarzy:

  1. Zastanawiam się nad tą książką, jednak nie jestem tak do końca przekonana. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. książka interesuje mnie już od jakiegoś czasu i być może po nią w końcu sięgnę ;]

    OdpowiedzUsuń
  3. Mam w planach - na razie bliżej nie określonych :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ekscytujący romans paranormalny, czemu nie. Dawno niczego takiego nie czytałam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Okładka świetna, ale słyszałam różne opinie o tej książce, na razie pasuję. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wcześniej nie byłam przekonana do tej powieści, ale Twoja recenzja sprawiła, że dłużej się nad nią zastanowię. Na razie mam wiele książek do przeczytania, ale może kiedyś się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak dla mnie brzmi świetnie :)Z chęcia bym przeczytała.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam i barrrdzo mi się podobała ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie zetknęłam się jeszcze z tą książką, ale coś mi się wydaje, że nie za prędko się za nią zabiorę. Powód jest prosty: Już i tak jestem zawalona książkami, które mam na półkach i tymi, które wyjdą w najbliższym czasie, a muszę je przeczytać ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Zapowiada się zaskakująco, więc z chęcią przeczytam. Lubię tego typu historie ;D.

    OdpowiedzUsuń
  11. Wiesz, jak ja się rumienie przy takich książkach, więc fikusie sięgnąć, nie sięgnę. ;) Jednak Twoją recenzję czytałam z czystą przyjemnością, bo jest świetna!

    OdpowiedzUsuń
  12. Jako wielbicielka kwiecistej mowy musiałaś przeżyć szok czytając niektóre teksty ;). Bardzo podobała mi się ta książka, demony to bardzo sympatyczne istoty, a do tego jak kochają... W każdym razie czekam z niecierpliwością na kontynuację, mam nadzieję, że do tego czasu się nie zapalę ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Właśnie czekam na swój egzemplarz, a moja ciekawość i co za tym idzie niecierpliwość, rośnie z każdą kolejną mniej lub więcej, pozytywną recenzją na jej temat. Mam nadzieję, że się nie zawiodę kiedy wezmę się do czytania :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Książka mi się podobała, nawet bardzo :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Hmm... nie przepadam za paranormal romance więc nie wiem czy sięgnę, jeśli tak to nie w najbliższym czasie :) U mnie nowa recenzja.

    OdpowiedzUsuń
  16. Właśnie jestem tuż po, książka bardzo przyjemna:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mimo wszystko, to chyba nie dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  18. Trochę mnie ona odstrasza, ale i intryguje zarazem. Znając siebie samą prędzej czy później po nią sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Opis mnie zainteresował. Mimo, że paranormal to wydaję mi się trochę inny;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Czytałam tę książkę i bardzo mile wspominam czas z nią spędzony. Świetna, pikantna powieść i już nie mogę doczekać się kontynuacji.

    OdpowiedzUsuń
  21. Ostatnio właśnie będąc w bibliotece rozglądałam się za jakimś "lekkim, wciągającym czytadłem", aż w końcu wypożyczyłam kryminał i dramat, cóż...

    OdpowiedzUsuń
  22. Ojej chyba bym nie dała rady przeczytać takiej książki :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń