Szpital
podziemny to ukryte przez zwykłymi śmiertelnikami miejsce, w którym leczeniu
poddaje się wszelkiego rodzaju demony. Te same stworzenia zarządzają placówką,
dbając o jej rozwój i bezpieczeństwo. Pewnego dnia podczas dyżuru Eidolona, do
szpitala zostaje przywieziona piękna kobieta, która w dodatku jest człowiekiem
i okazuje się być niebezpieczną zabójczynią. Należy też do stowarzyszenia Aegis,
którego zadaniem jest ochrona rodzaju ludzkiego przed demonami przez zwalczanie
ich. Zauroczony tajemniczą nieznajomą lekarz postanawia ochronić ją przed
swoimi braćmi i wymyślnymi torturami. W tym miejscu zaczynają się kłopoty, bo
wszystko wskazuje na to, że organizacja, której członkinią jest Tayla, ma coś
wspólnego z handlem narządami demonów na czarnym rynku.
„Rozkosz
nieujarzmiona” stanowi pierwszą część
trylogii demonica, porównywanej do „Bractwa Czarnego Sztyletu”. Jest to
paranormal romance autorstwa Larissy Ione, skierowany raczej do starszych
czytelników. „Rozkosz nieujarzmiona” łączy w sobie elementy gorącego romansu i powieści
akcji, osadzone w fantastycznym świecie, pełnym demonów, zmiennokształtnych,
wampirów i ludzkich wojowników. Autorka stworzyła własną wizję rzeczywistości i
rządzące nią prawa, a wszystko co znajdziemy w tej książce to dopiero początek
przygody. Ione ma głowę pełną pomysłów, które mogą wydać się niezrozumiałe czy
skomplikowane, ale przynajmniej intrygują czytelnika.
Od
początku odrzucał mnie banalny, a miejscami wulgarny język, jakim została napisana
powieść. Ja, jako wielbicielka kwiecistej, trochę nawet poetyckiej mowy,
najlepiej w starym wydaniu, nie mogłam się przyzwyczaić do stylu Larissy Ione,
która zdaje się nie zwracać uwagi na sposób, w jaki wprowadza nas w sytuację,
liczy się przede wszystkim treść, a nie forma. Jednak jej styl ma w sobie jakąś
lekkość i przy zmniejszaniu wrażeń estetycznych, jednocześnie niesamowicie
wciąga. Ja od tej książki nie mogłam się oderwać, za jednym zamachem
pochłonęłam 300 stron, siedząc do późnej nocy. Nie trzeba się skupiać czy
wysilać, wystarczy znaleźć czas i dać się wciągnąć, bo język jest tak
przystępny i w żadnym stopniu nie męczy.„Rozkosz nieujarzmiona”, jak sama nazwa
wskazuje, zawiera wiele treści erotycznych. Tego typu sceny pojawiają się
często, a już nawiązania do nich przewijają się niemal nieustannie. Z tego
względu myślę, że książka jest odpowiednia dla dorosłych, a jeśli ktoś nie lubi
tego typu tematyki, to powieść powinien sobie odpuścić.
Po lekturze części książki wydawało mi się, że
romans będzie głównym i jedynym motywem, jednak pozytywnie się rozczarowałam. W
„Rozkoszy nieujarzmionej” znajdziemy wiele zagadek, tajemnic i intryg, a fabuła
nieraz nas zaskoczy. Pewnych rzeczy dotyczących zakończenia nie zrozumiałam,
nieco to wszystko poplątane i nie wiem, czy był to zabieg zamierzony, by z tym
większą chęcią sięgnąć po kontynuację. Na mnie poskutkowało, bo niektóre
elementy w tej powieści były niczym z kryminału, a nie romansu paranormalnego.
Poza tym cieszę się, że zamiast upadłych aniołów czy innych popularnych
stworzeń pojawiły się demony. W dodatku wszystko ich dotyczące autorka dokładnie
zaplanowała, mamy rozróżnienie na gatunki i ich konkretne cechy. Bohaterowie
też dają radę. Nie są oni może obłędni, niemal namacalni czy ze świetnymi portretami
psychologicznymi, ale mają pewne cechy, które ich od siebie odróżniają, dzięki
którym nie sposób ich nie polubić czy też wręcz przeciwnie. Na pewno nie będę
oni obojętni czytelnikowi. Wraz z zagłębianiem się w fabułę poznawałam postaci
coraz lepiej, a moja sympatia się pogłębiała.
„Rozkosz nieujarzmiona” to
zmysłowy i ekscytujący romans paranormalny, a okładka z napisem HOT
zdecydowanie nie kłamie. Cieszę się, że pojawiły się również inne ciekawe
wątki, tajemnice i nagłe, zaskakujące rozwiązania. Język jest banalny i może
zniechęcić wielbicieli bogatej mowy. Książka autorstwa Larissy Ione nie niesie
ze sobą głębokiego przesłania i większej wartości, ale w roli lekkiego,
wciągającego czytadła sprawdza się doskonale. Z wielką chęcią zapoznam się z
kontynuacją, liczę na poznanie reszty sekretów świata demonów.
Zastanawiam się nad tą książką, jednak nie jestem tak do końca przekonana. ;)
OdpowiedzUsuńksiążka interesuje mnie już od jakiegoś czasu i być może po nią w końcu sięgnę ;]
OdpowiedzUsuńMam w planach - na razie bliżej nie określonych :)
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać:D
OdpowiedzUsuńEkscytujący romans paranormalny, czemu nie. Dawno niczego takiego nie czytałam :)
OdpowiedzUsuńOkładka świetna, ale słyszałam różne opinie o tej książce, na razie pasuję. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńooo musze to przeczytać !
OdpowiedzUsuńMam w planach ;-)
OdpowiedzUsuńWcześniej nie byłam przekonana do tej powieści, ale Twoja recenzja sprawiła, że dłużej się nad nią zastanowię. Na razie mam wiele książek do przeczytania, ale może kiedyś się skuszę ;)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie brzmi świetnie :)Z chęcia bym przeczytała.
OdpowiedzUsuńCzytałam i barrrdzo mi się podobała ;D
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie
OdpowiedzUsuńNie zetknęłam się jeszcze z tą książką, ale coś mi się wydaje, że nie za prędko się za nią zabiorę. Powód jest prosty: Już i tak jestem zawalona książkami, które mam na półkach i tymi, które wyjdą w najbliższym czasie, a muszę je przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Zapowiada się zaskakująco, więc z chęcią przeczytam. Lubię tego typu historie ;D.
OdpowiedzUsuńWiesz, jak ja się rumienie przy takich książkach, więc fikusie sięgnąć, nie sięgnę. ;) Jednak Twoją recenzję czytałam z czystą przyjemnością, bo jest świetna!
OdpowiedzUsuńJako wielbicielka kwiecistej mowy musiałaś przeżyć szok czytając niektóre teksty ;). Bardzo podobała mi się ta książka, demony to bardzo sympatyczne istoty, a do tego jak kochają... W każdym razie czekam z niecierpliwością na kontynuację, mam nadzieję, że do tego czasu się nie zapalę ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie czekam na swój egzemplarz, a moja ciekawość i co za tym idzie niecierpliwość, rośnie z każdą kolejną mniej lub więcej, pozytywną recenzją na jej temat. Mam nadzieję, że się nie zawiodę kiedy wezmę się do czytania :)
OdpowiedzUsuńKsiążka mi się podobała, nawet bardzo :D
OdpowiedzUsuńHmm... nie przepadam za paranormal romance więc nie wiem czy sięgnę, jeśli tak to nie w najbliższym czasie :) U mnie nowa recenzja.
OdpowiedzUsuńWłaśnie jestem tuż po, książka bardzo przyjemna:)
OdpowiedzUsuńMimo wszystko, to chyba nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńTrochę mnie ona odstrasza, ale i intryguje zarazem. Znając siebie samą prędzej czy później po nią sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńOpis mnie zainteresował. Mimo, że paranormal to wydaję mi się trochę inny;)
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę i bardzo mile wspominam czas z nią spędzony. Świetna, pikantna powieść i już nie mogę doczekać się kontynuacji.
OdpowiedzUsuńOstatnio właśnie będąc w bibliotece rozglądałam się za jakimś "lekkim, wciągającym czytadłem", aż w końcu wypożyczyłam kryminał i dramat, cóż...
OdpowiedzUsuńOjej chyba bym nie dała rady przeczytać takiej książki :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń