Zbliżają się 16 urodziny Meghan,
lecz nie będzie to zwykły dzień. Dziewczyna nie szykuje ‘sweet sixteen’, a
znając życie mało kto będzie pamiętał o jej święcie, nawet własna rodzina
zwykle zapomina o złożeniu życzeń. Tym razem Meghan planuje uczcić ukończenie
szesnastego roku życia wraz ze swym przyjacielem Robbem przy butelce szampana.
Jednak niespodziewanie następuje kilka drobnych komplikacji, jak na przykład
zniknięcie brata Meghan i zastąpienie go złośliwym odmieńcem. Ponadto
dziewczyna zaczyna widzieć twarze swych znajomych z wyrastającymi wielkimi
uszami, a niektóre jej wizje są doprawdy przerażające. Wkrótce Rob wyjawi jej
skrywaną dotąd tajemnicę, a wtedy nie będzie już odwrotu… Czy Wy również
odważycie się wkroczyć do świata krwiożerczych elfów?
„Żelazny król” to pierwsza część serii
„Żelazny dwór”, w której dziewczyna pochodząca ze świata śmiertelników będzie
musiała wkroczyć do mrocznej i pięknej krainy elfów. Wędrówka zapoczątkowana
poszukiwaniami brata wkrótce zamieni się w coś więcej, a Meghan pozna prawdę o
sobie i swoich bliskich. Autorka cyklu, Julie Kagawa, wykreowała zupełnie inną
wizję elfów, niż nasze wyobrażenia. W jej powieściach są to stworzenia piękne,
ale też niebezpieczne, fałszywe i rządne władzy. Scenerie w „Żelaznym królu” są
bardzo różnorodne, począwszy od gęstego lasu, pełnego magicznych stworzeń, na
żelaznej krainie zroszonej kwaśnymi opadami skończywszy. Walka Letniego i Zimowego
Dworu wciąż trwa, po której stronie opowiesz się Ty? Julie Kagawa jako
miłośniczka baśni przelała ich część do swoich książek i może właśnie dzięki
temu seria jej autorstwa cieszy się tak dużą popularnością.
Książka, w której światy ludzi i
elfów nawzajem się przenikają, gdzie magiczne stworzonka hasają po lasach i w
tunelach, a ciemność i światło bezustannie popadają w konflikt, zrobiła na mnie
bardzo pozytywne wrażenie. Oczywiście nie wszystko mi się podobało, ale są
elementy i fragmenty fabuły, które to rekompensują. Niejednokrotnie uśmiechałam
się pod nosem, czytając o chomikach zbierających złom czy o kocie Grimalkinie.
Różnorodność bohaterów, niekoniecznie tych ludzkich, stanowi duży plus i
uprzyjemnia lekturę szczyptą humoru. Nie wszystkie postaci polubiłam, tak jak
zwykle to u mnie bywa irytowała mnie główna bohaterka. Na początku ją lubiłam i
myślałam, że będzie inna, ale ostatecznie wyszło jak wyszło. Męskie charaktery
też nie powalają, może oprócz Ash’a, który jednak też budził chwilami moje
zastrzeżenia. I tak najbardziej polubiłam kota i chomiki.
Moja wrażenie po zakończeniu
lektury- „Żelazny król” to połączenie „Alicji w krainie czarów” i „Czarnoksiężnika
z krainy Oz”. Fabuła jest ciekawa, ciągle coś się dzieje, pojawia się wiele
przeszkód na drodze do celu, ale w gruncie rzeczy możemy być pewni, że wszystko
się powiedzie. Poza tym nie przemówiła do mnie ta bajkowość, przez to książka
wydawała mi się dziecinna, a pod koniec nawet nudna. Żeby się wciągnąć musicie
lubić takie klimaty bajek dla dzieci, jeśli za nimi nie przepadacie, to może
się Wam nie spodobać. Ja mimo wszystko polecam, bo miło spędziłam z „Żelaznym
królem” czas, choć rewelacji nie ma. Jednak chętnie sięgnę po kontynuację.
Pozytywne odczucia to w głównej mierze zasługa lekkiego i wciągającego stylu
autorki oraz plejady barwnych bohaterów, szczególnie tych magicznych. Ciekawa
kreacja świata pełnego skrajności także zachęca do lektury. Koniec końców
polecam, można się rozweselić, a nawet wzruszyć.
Moja ocena: 7/10
Seria "Żelazny dwór":
1. Żelazny Król
1.5. Winter's Passage
2. Żelazna Córka
3. Iron Queen
3.5 Summer's Crossing
4. Iron Knight
Już baaardzo długo chcę ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńJa jestem w tej serii totalnie zakochana, a drugi tom powalił mnie na kolana :) Polecam Żelazną Córkę :)
OdpowiedzUsuńA ja tam kocham serię :P Nie uważam, że książka jest dziecinna, właśnie ta bajkowość fenomenalnie opisana sprawia, że ma to coś i jest ciekawa :)
OdpowiedzUsuńMam wielką ochotę przeczytać tę książkę, ale im bardziej chcę tym coraz trudniej znaleźć mi się książkę :(
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś, ale nie wiem czy mam ochotę na kolejne serie książek już mnie troszkę męczą
OdpowiedzUsuńSama nie wiem. Z jednej strony brzmi nawet ciekawie, ale z drugiej nie przepadam za opowieściami o elfach i tym podobnych.
OdpowiedzUsuńChyba jednak odpuszczę sobie tę książkę:)
OdpowiedzUsuńCzytałam dopiero tę część, 2 przede mną, ale uwielbiaam bardzo! :) Jedynie początek nie spodobał mi się :>
OdpowiedzUsuńcałą serię upatrzyłam sobie już jakiś czas temu :)
OdpowiedzUsuńteraz tylko rozglądać się za książkami :)
A mówiłaś, że bardzo Ci się podobało. :P Ja dałam wyższą ocenę, bo kocham tą serię. ;D Ogólnie recenzja, jak zwykle świetna. :*
OdpowiedzUsuńBo mi się podobało bardzo! Ale nie wszystko, a poza tym przemyślałam. Nie dogodzisz nikomu XD
UsuńKsiążka nie dla mnie, ale to nie zmienia faktu że recenzja jest świetna! :)
OdpowiedzUsuńPierwszą część zaczełam czytać i nie powiem bardzo mnie wciągnęła :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna okładka. Muszę rozpocząć przygodę z ta serią. :)
OdpowiedzUsuńTen tom bardzo mi się podobał, ponieważ było w nim sporo... swoistego powiewu świeżość. Natomiast drugi tom zawiódł mnie zupełnie swoim podobieństwem do innego paranormalnego romansu :/
OdpowiedzUsuńElfy? Czemu nie? ;) Gatunek literacki bardzo bliski mojemu sercu, dlatego nie odmówiłabym.;)
OdpowiedzUsuńMbie się podobało, ale to akurat mój klimat ;)
OdpowiedzUsuńAch literówki... miło być "mnie" ;)
OdpowiedzUsuńJak na razie przeczytałam dwie części i bardzo mi się podobały :)
OdpowiedzUsuńMam w planie całą serię :)
OdpowiedzUsuń