Rozpoczyna
się nowy rok szkolny, a wraz z nim na wyspę przeprowadza się liczna rodzina
Delosów. Zamknięta społeczność mieszkańców skutecznie podchwytuje nowy temat
plotek, co z niezrozumiałych powodów irytuje Helenę. Dziewczyna czuje niechęć
na myśl o nowych sąsiadach, bynajmniej nie z zazdrości. Jej zachowanie staje
się tym bardziej szokujące, gdy już pierwszego dnia w szkole rzuca się
najprzystojniejszego chłopaka, jakiego kiedykolwiek widziały te mury. A co
jeszcze dziwniejsze, próbuje go zabić gołymi rękami.
„Spętani
przez bogów” to pierwsza część trylogii należącej do gatunku paranormal
romance, której autorką jest Josephine Angelini. Pewnego dnia do miasteczka
sprowadza się rodzina Delosów, a pierwsze ich spotkanie z Heleną przeradza się
w walkę na śmierć i życie. Późniejsza sytuacja dziewczyny się nie poprawia,
gdyż nie tylko narobiła sobie wrogów w szkole i przestraszyła ojca, ale też
zaczęły ją dręczyć koszmary. Niby to tylko drastyczne sny, jednak okazują się
aż nadto realne, tym bardziej że po każdej nocy pozostaje dziewczynie pamiątka…
„Spętani
przez bogów” mogłoby być zwyczajnym paranormalem, jakich wiele na rynku.
Książka na pierwszy rzut oka zupełnie się nie wyróżnia i jedynie bardzo
pozytywne rekomendacje zachęciły mnie do zapoznania się z nią. Już po lekturze
kilkudziesięciu stron miałam mocne odczucie, że książka bardzo przypomina mi
inny tytuł, a jest nim „Zmierzch”. Doprawdy zaskoczyło mnie, jak świat
przedstawiony, bohaterowie i poszczególne sceny były podobnie przedstawione w
obu pozycjach. Już sam początek, gdy do akcji wkracza tajemnicza, doskonała i
piękna rodzina. Oczywiście głównej bohaterce wpada w oko najprzystojniejszy
chłopak o imieniu Ed… A nie, Lucas, przecież Edward był w „Zmierzchu”!
Przypadek? Nie wydaje mi się, tym bardziej że pojawia się cała masa takich
podobieństw. Helena oczywiście mieszka tylko z ojcem, nie lubi się z bratem Lucasa, trenuje z jego rodzeństwem,
ba! nawet próbuje uwieść przystojniaka, który odrzuca jej zaloty. A to wszystko
już gdzieś było…
Nie jestem
bardzo zrażona faktem podobieństwa do „Zmierzchu”, w sumie mnie ono bawiło. Z
drugiej strony niektórym czytelnikom może się to bardzo nie spodobać, bo bez
przesady, żeby na każdym etapie powieści można było porównać jej akcję z
książką o krwiopijcach. Nawet już nie chodzi o wzorowanie się autorki na
Zmierzchu, ale „Spętani przez bogów” jest bardzo schematyczne jeśli chodzi o ten
gatunek, ponieważ znalazły się tam wszystkie elementy, o jakich myślimy, gdy
pojawia się hasło „paranormal romance”. Stopniowo tworzy się uczucie między
bohaterami, którzy początkowo się nienawidzą, ale każdy wie jak to się skończy.
Znajomość bohaterów, znaczy się, bo już zakończenia powieści nikt nie jest w
stanie przewidzieć. Mimo że „Spętani przez bogów” bazuje na pewnych schematach
typowych dla gatunku, powieść jest nieprzewidywalna i trzymająca w napięciu, gdy
już przebrnie się przez nudny początek.
Wrócę do
zdania, które rozpoczęłam dwa akapity wcześniej. „Spętani przez bogów” mogłoby
być zwyczajnym paranormalem, gdyby nie to, iż nie jest to powieść o wampirach
czy wilkołakach. Za to pojawia się grecka mitologia w pięknym wydaniu. Fabuła
jest skomplikowana i czasem trudno się w niej połapać, jednak ostatecznie
greckie motywy zgrabnie się komponują i co najważniejsze, przedstawione są w
interesujący sposób, bezpośrednio dotyczący bohaterów. Przy niektórych przewijających
się po drodze elementach nie trudno stwierdzić, że odegrają one ważną rolę w
historii i dziwimy się bohaterce, która nie dostrzega rzeczy oczywistych.
Jednak mimo to powtarzam, książka jest nieprzewidywalna i wciągająca. Na
początku trochę w to nie wierzyłam, bo czytałam na siłę, ale potem zostałam
pozytywnie zaskoczona. W książce raziło mnie wiele rzeczy, chociażby te
podobieństwa czy zbyt uproszczeni bohaterowie i tym zastrzeżeniom poświęciłam
znaczną część recenzji, więc możecie myśleć, że książka mi się nie podobała.
Ale ciekawie wpleciona w fabułę mitologia, która jest właściwie głównym
motywem, rekompensuje braki.
Moja ocena: 7/10
Trylogia Spętani przez bogów:
1.Spętani przez bogów
2.Wędrówka przez sen
3.Bunt bogini
Niestety, ale mnie jednak wszystkie książki Zmierzchopodobne od siebie odrzucają. Rozumiem, że tylko schematem i tak dalej, ale dla mnie bezsensu jest czytać w kółko to samo.
OdpowiedzUsuńTen tom bardzo mi się podobał, czego nie mogę już powiedzieć o tomie drugim. Ale i tak jestem ciekawa, jak zaprezentuje się część trzecia :-)
OdpowiedzUsuńPodzielam twoją opinie. Mi również jedynka się podobała, a dwójka już nie za bardzo.. Ciekawe co będzie w "Buncie bogini" ;)
UsuńKsiążkę koniecznie muszę przeczytać, bo zachęca mnie do tego najbardziej mitologia grecka i moja dobra koleżanka, która jest tą powieścią wprost oczarowana. A że mamy podobny gust to i za to się niebawem zabiorę. :D
OdpowiedzUsuńJa zawsze twierdzę, że paranormal romance to nie dla mnie, że czegoś takiego nie czytam, ale pewnie gdybym zaczął to czytać, wciągnąłbym się do reszty i nie mógł się od tego oderwać.:) Mitologia grecka to bardzo ciekawy motyw, niestety rzadko wykorzystywany we współczesnych dziełach, więc fakt wykorzystania mitologii greckiej przekonuje mnie do tej książki. :)
OdpowiedzUsuńMimo skojarzen ze zmierzchem chętnie bym ją przeczytała ze względu na mitologiczny motyw!
OdpowiedzUsuńMoze być niezła :)
OdpowiedzUsuńJak mi się ta książka nie podobała :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam mitologię, a ta książka (przynajmniej tom pierwszy) bardzo mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńKsiążka bardzo, bardzo mi się podobała. Uwielbiam mitologie i z przyjemnością czytam wszystkie książki związane ze starożytnością;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię nawiązania do mitologii, więc muszę w końcu rozpocząć swoją przygodę z tą serią :)
OdpowiedzUsuńOoo, ostatnio coraz częściej natykam się na mitologię, chociaż nawiązania do niej chyba bardziej mi się podobają niż wampiry i cała ferajna ;)
OdpowiedzUsuńPoluję na tę książkę. Bardzo bym chciała ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńin-corner-with-book.blogspot.com
Książka już od dawna stoi na mojej półce, a ja nie mogę się za nią zabrać bo ciągle coś innego przykuwa moją uwagę. A przecież połączenie fabuły z mitologią to coś co strasznie lubię. Tym bardziej po Twojej recenzji widzę, że powinnam w miarę się zmobilizować i nadrobić zaległości :P
OdpowiedzUsuńZapowiada się naprawdę ciekawa seria :)
OdpowiedzUsuńta część jest naprawdę niezła, natomiast dwójeczka - totalny niewypał!
OdpowiedzUsuńPierwsza część już dawno za mną i jakoś nie była powalająca. Ale mimo to po kolejną z chęcią sięgnę, gdyż nie mogę odrzucić książki w pewnym sensie opartej na mitologii =]
OdpowiedzUsuńEj, ej! Oni się nienawidzą z konkretnego powodu i tego nie było w "Zmierzchu". Tam było, że Ed zachowywał się, jak ćpun na odwyku, a nie że hejcił. xD Mi się bardziej podobali "Spętani". <3 Druga część jest jeszcze lepsza, a ostatnia też wymiata. ;3
OdpowiedzUsuń