Dwie młode kobiety, Danka i
Danusia, których nie łączy nic, a wiele różni. Jedna jest przebojową mieszkanką
stolicy, żyje w ciągłym biegu i pracuje dla korporacji. Druga mieszka na wsi,
gdzieś koło granicy z Litwą i pracuje jako nauczycielka. Jest jeszcze tajemniczy
mężczyzna, który obserwuje kobiety i spisuje swoje spostrzeżenia na ich temat.
A pewnego dnia, zbiegiem, nie-zbiegiem okoliczności, Danka i Danusia lądują na
weekend w tym samym ekskluzywnym hotelu…
Wiśniowy Dworek. Chyba w każdej
powieści Katarzyny Michalak jest takie magiczne miejsce: mały domek lub dworek,
otoczony ogródkiem, w którym kwitną róże i poziomki, a przed wejściem
wygrzewają się w słońcu pies czy kot. Za płotem rozciąga się las, do którego
można udać się na grzyby czy spacer. Słowem, raj na ziemi dla każdego, kto o
takim własnym zakątku marzy. Dlatego tak kochamy książki Pani Kasi, bo
przedstawiają to, za czym tęsknimy, czego pragniemy, pozwalają na chwilę
oderwać się od tego co nas otacza i marzyć, marzyć. Ale Ta Michalak się wyrabia
i daje się poznać z zupełnie innej strony, czego przykładem jest „Nadzieja”,
gdzie nie pokazuje tych szczęśliwych kolei ludzkiego losu. Na szczęście dla
tych, którzy wolą książki pozytywne i optymistyczne, w Wiśniowym Dworku nie
zabraknie magii i odrobiny marzeń. Chociaż problemy naszych bohaterów nie
ominą, a wręcz wszystkie naraz sprzymierzą się przeciw nim.
Im bardziej zagłębiałam się w
fabułę, tym bardziej zmieniały się moje poglądy na to, czego powinnam się
spodziewać dalej. Gdy pojawił się tajemniczy osobnik śledzący kobiety i piszący
listy do czytelnika, które wydawały się trochę szalone ze względu na styl,
poczułam specyficzny dreszczyk grozy i emocji. Początek zapowiada zupełnie coś
innego, niż dostajemy później. Nie jest to żaden kryminał, thriller czy coś w
tym stylu, choć tego się spodziewałam i troszkę się pierwotnie rozczarowałam.
Ale jak Katarzyna Michalak pokazuje w swojej najnowszej książce, nie trzeba się
bać i spoglądać podczas lektury ze strachem za siebie, żeby otrzymać sporą
dawkę tajemnic. I świetnie się przy tym bawić.
Tak więc są tajemnice, rodzinne
sekrety, przystojni obcokrajowcy, a nawet mafia i strzelaniny, nudzić się nie
sposób. Czasem jest przewidywalnie i moje domysły wyprzedzają fabułę, ale to
drobiazg. Najważniejsze jest to, jak można się zżyć z bohaterami, polubić nawet
tych z początku denerwujących takich jak Danka, a koniec końców i tak z całych
sił trzymamy za nich kciuki. Może nawet łzy na koniec polecą, kto to wie.
Zakończenie nie jest dosłowne i za to brawa dla autorki, bo książka została mi
w głowie i przypominała o sobie jeszcze przez pewien czas. I to nie jest tak,
że znajdziecie tu same tajemnice i sensacyjne sceny, bo jest też miejsce dla
miłości, której obserwowanie cieszy serce i duszę. Poza tym książka gra bardzo
mocno na emocjach, wzrusza i trzyma w napięciu jednocześnie.
Myślę, że Wiśniowy dworek to
lektura obowiązkowa dla wiernych czytelników Katarzyny Michalak. Jeśli już
znacie i lubicie tę autorkę, to jej nową powieścią z serii owocowej na pewno
się nie rozczarujecie! Nie daje po głowie tak mocno jak „Nadzieja”, ale i losy
bohaterów są tu mniej dramatyczne. A osobom, które książek Pani Kasi jeszcze
nie znają, „Wiśniowy dworek” również szczerze polecam, poznajcie tę piękną
historię i zacznijcie marzyć.
Moja ocena: 8/10
Za książkę dziękuję serdecznie autorce!
Ja kocham i uwielbiam twórczość Katarzyny Michalak, a po "Wiśniowy Dworek" z pewnością sięgnę. Muszę tylko w końcu zabrać się za "Powrót do Poziomki".
OdpowiedzUsuńNie znam jeszcze twórczości Katarzyny Michalak. Przeczytałam ostatnio bardzo niepochlebną opinię na temat jej książki "Rok w Poziomce" i nie wiem zupełnie jak odnieść się teraz do całej twórczości pisarki. Jednak kiedyś z pewnością zaryzykuję. Nie wiem czy sięgnę po "Wiśniowy Dworek" czy po coś innego, ale na pewno przekonam się czy pani Katarzyna Michalak słusznie zasługuje na tak wiele pochwał.
OdpowiedzUsuńPodarowałam tę książkę mojej babci na święta, a więc pewnie kiedyś po nią sięgnę :D
OdpowiedzUsuńKsiążka nie dla mnie, ale polecę mojej mamie, ona lubi takie klimaty :)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo bym ją chciała przeczytać, lubię twórczość pani Michalak!!! a z serii owocowej na razie tylko jedną znam ;)
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam tę książkę nie tak dawno temu i bardzo mi się spodobała. W ogóle uwielbiam książki Tej Michalak :)
OdpowiedzUsuńMam już na półce pierwszą część i mam nadzieję, że mi się spodoba;)
OdpowiedzUsuńKocham książki, które wychodzą spod pióra, a właściwie klawiszy :P Pani Kasi :)
OdpowiedzUsuńzachęciłaś mnie :) na pewno kiedyś przeczytam uwielbiam książki Kasi Michalak :)
OdpowiedzUsuńMuszę przeczytać, ponieważ książki tej autorki bardzo mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńno kolejna super opowiesc naszej Kejt kochanej :)
OdpowiedzUsuńJestem zainteresowana, nie powiem. :3 Świetna recenzja kochana.
OdpowiedzUsuń