niedziela, 29 stycznia 2012

"Świadectwo prawdy" - Jodi Picoult


             Wczesnym rankiem na farmie Amiszów znaleziono martwe, nowonarodzone niemowlę, zawinięte w koszulę i ukryte w oborze, pod końskimi derkami. Po analizie dowodów wszystko wskazuje na to, że dziecko zostało uduszone przez matkę, Katie Fisher. Dziewczyna mieszkająca na farmie wraz z rodzicami nie przyznaje się do winy, ba, twierdzi nawet, że nigdy nie była w ciąży! A przecież badania ginekologiczne dobitnie wskazują, że kilka godzin temu urodziła… Jak to możliwe, że jej rodzina i znajomi niczego nie zauważyli? Codziennie razem pracowali, rozmawiali, spożywali posiłki, a wieść o ciąży jest dla nich całkowitym zaskoczeniem. Już na początku możemy zadać sobie szereg pytań: Czy śmierć dziecka aby na pewno była morderstwem, a jeśli tak- kto jest sprawcą? Co się stało z ojcem dziecka? Czy Katie Fisher kłamie twierdząc, że niczego nie pamięta? I wreszcie: co naprawdę zdarzyło się na farmie?
              
             „Świadectwo prawdy” to powieść łącząca w sobie elementy powieści obyczajowej i kryminału z wątkiem miłosnym, nie można jej jednoznacznie sklasyfikować. Autorką jest bardzo znana na całym świecie pisarka- Jodi Picoult, której dzieła, przetłumaczone na 30 języków, często określana są mianem bestsellerów. Amerykanka mieszka wraz z rodziną w stanie New Hampshire. W 2003 roku za całokształt swojej twórczości została wyróżniona nagrodą New England Book.

                Fabuła powieści składa się z kilku wątków, z których każdy jest jej elementarnym składnikiem i odgrywa znaczącą rolę. Ze względu na wzajemne powiązania między nimi można by nawet stwierdzić, że mamy tu do czynienia z kilkoma wątkami głównymi stanowiącymi myśl przewodnią książki. Przede wszystkim…  Właśnie, ciężko mi określi co „przede wszystkim”, gdyż nie potrafię ustawić poruszanych tematów w określonej hierarchii ważności, kolejność pozostawię więc przypadkowi.

                W „Świadectwie prawdy” spotykamy się z podchodzącą pod gatunek kryminału sprawą śmierci niemowlęcia. Pozornie wszystko wydaje się proste i oczywiste, nie ma problemu z ustaleniem tożsamości mordercy i okoliczności zbrodni.  Jednak w przeciwieństwie do pospolitego kryminału nie mamy tutaj wielu podejrzanych, skomplikowanego śledztwa czy odkrywania kolejnych poszlak. Mamy za to zeznania domniemanej winowajczyni, młodej matki, która nie odkrywa wszystkich kart, a prawdę dawkuje powoli, woląc zachować ją dla siebie. Ważną rolę odgrywa proces sądowy, którego przebieg został dokładnie przedstawiony, głównie na ostatnim etapie książki. 

                Postępowanie dochodzeniowe przeplata się z opisem codziennego życia Fisherów, należących do zgromadzenia Amiszów. Amisze, synonim do określenia „prości ludzie”. Tak się nazywają i tak starają się żyć. To zamknięta grupa, przebywająca z dala od cywilizacji, pokus tego świata, nie uznająca takich zdobyczy dzisiejszej technologii jak prąd elektryczny, telefon, komputer czy samochód. Zajmują się uprawą roli, pracują w swoich gospodarstwach wiodąc  spokojny żywot dobrych ludzi w zgodzie z innymi i Bogiem. Najważniejszy jest dla nich Kościół i rodzina. Obowiązujące ich zasady są bardzo surowe: nie mogą się kształcić, korzystać z dorobku współczesności, mieć kontaktu z resztą świata.  Funkcjonowanie tej specyficznej społeczności zostało na kartach powieści przedstawione z całą dokładnością. Możemy poznać ich wiarę, sposób myślenia, charaktery, których podstawą jest niewyróżnianie się, skromność, życie w służbie Boga i bliźnich. 

                W „Świadectwo prawdy” został wkomponowany znaczący dla fabuły wątek miłosny. Poznajemy panią adwokat, Ellie Hathway , która uciekając przed niesatysfakcjonującym życiem w Filadelfii u boku mężczyzny, którego nie kocha, trafia do miasteczka Pardise w Pensylwanii, miejsca zamieszkania jej rodziny. Za namową ciotki podejmuje się sprawy kuzynki, na skutek czego trafia na farmę Amiszów. Ellie to silna i niezależna kobieta bojąca się okazywania uczuć, woląca prowadzić bezpieczne, ustabilizowane życie na poziomie. Jednak po przeprowadzce coś zaczyna się w niej zmieniać. Dochodzi do tego także odnowienie kontaktów z byłym partnerem, jeszcze z czasów studiów. Czy ta prawie czterdziestoletnia kobieta odnajdzie szczęście i zazna prawdziwej miłości?

                                                    "Kiedy kogoś kochasz, to jeszcze nie znaczy, 
                                              że Bóg  ma w swoich planach, żebyście byli razem"

                Jodi Picoult porusza w swojej powieści temat macierzyństwa, który łączy ze sobą wszystkie wątki. Przedstawiony jest on na zasadzie kontrastu: kobieta, która zamiast chcieć dla swojego dziecka wszystkiego co najlepsze uśmierca jej oraz kobieta, która bardzo pragnęłaby je posiadać, ale nie może zajść w ciążę. Jak trudne będzie dla tej drugiej bronienia osoby, która pozbyła się najpiękniejszego daru, jaki mogła otrzymać? Czy odłoży na bok uprzedzenia, by starać się pomóc kuzynce?

                „Świadectwo prawdy” mogę polecić z czystym sumieniem. Jodi porusza w powieści ważny temat, jakim jest miłość matki do dziecka. Choć nie znajdziemy tutaj szybkiej akcji, wynagradza nam to ciekawa fabuła z dokładnie zarysowanym obrazem życia w społeczeństwie Amiszów, miłości pomiędzy członkami zupełnie różnych światów, szukania swojego miejsca w świecie. Lekturę uprzyjemnia prosty w odbiorze język, a postacie są ciekawie zarysowane, nie mogę im nic zarzucić. Uważam, że „Świadectwo prawdy” to powieść, którą warto przeczytać.

                 Moja ocena: 9/10

17 komentarzy:

  1. Była to pierwsza książka autorstwa pani Picoult którą miałam okazję czytać. Bardzo mnie wciągnęła i zapadła na długo w pamięci. Zapewne przyczyniła się też do tego że tak bardzo polubiłam tą autorkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam i co jakiś czas do niej wracam

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak tylko nadarzy się okazja to na pewno kupię i przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Z chęcią się z nią zapoznam. Zapowiada się bardzo ciekawie;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię powieści Jodi Picoult. "Świadectwo prawdy" miałam okazję już przeczytać i książka, podobnie jak inne pozycje pisarki, na długo zapadła w mej pamięci. Na deser można obejrzeć sobie ekranizację tego tytułu, która nosi tytuł "Cała prawda".

    OdpowiedzUsuń
  6. Koniecznie muszę przeczytać "coś" tej autorki.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja należę do osób, które przeczytały tylko jedną książkę tej autorki ("Bez mojej zgody"). Strasznie przypadła mi do gustu ta lektura i koniecznie muszę przeczytać coś jeszcze, co wyszło spod ręki pani Picoult.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kolejna ciekawie zapowiadająca się książka Picoult <3 Uwielbiam ją :D Czy mogłabyś zajrzeć na mojego bloga gdyż dopiero zaczynam pisać recenzję książek ! :D Nie są one obszerne a bardzo zależy mi na opinii kogoś doświadczonego :D www.ksiazki-swiata.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. własnie o coś takiego mi chodziło co mi napisałaś ;) Dzięki wielkie :D

      Usuń
  9. Książkę dopiszę do listy, ostatnio mało mam takich książek na półce...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Kilka lat temu oglądałam film, ale myślę, że książka może być o wiele lepsza. Chętnie przeczytam, po zdążyłam już polubić tę autorkę.

    OdpowiedzUsuń
  11. czuję, że Jodi Picoult zaczyna mnie osaczać. Gdzie się nie ruszę tam jej powieści. chyba też muszę zacząć coś czytać ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świadectwo prawdy dosłownie niedawno skończyłam czytać, to była pierwsza książka tej autorki na jaką się zdecydowałam i czytało się świetnie, na pewno muszę sięgnąć po inne tytuły :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam tę książkę w planach - jak i całą Picoult, za którą niestety jeszcze się nie zabrałam. Potrzebuję tylko trochę wolnego czasu... :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam Jodi Picoult, tak więc tę książkę na pewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja wciąż nie czytałam nic pióra tej autorki, muszę to zmienić dość niedługo

    OdpowiedzUsuń
  16. Jestem tej książki bardzo ciekawa z dwóch powodów. Raz, że ciekawa fabuła, a dwa, że mojej ulubionej pisarki ;)

    OdpowiedzUsuń