Empireum to statek kosmiczny, od wielu
lat zmierzający w stronę nowej Ziemi, która ma zostać zaludniona i uzdatniona
do zamieszkania na niej. Ponieważ na naszej planecie źle się dzieje, grupa wybrańców
otrzymuje misję, która ma wpływ na przetrwanie ludzkości. Podczas podróży nie
zabraknie problemów, jak chociażby ten z bezpłodnością. Na szczęście kryzys
zostaje zażegnany, a na świat znów przychodzą dzieci. Waverly jest najstarszą
dziewczyną na statku i wszyscy oczekują od niej, że wyjdzie za mąż i urodzi
potomstwo. Jej ukochany Kieran jest natomiast następcą kapitana i cieszy się
wielkim poważaniem. Gdy w końcu decyduje się oświadczyć swojej wybrance, ta
zaczyna mieć wątpliwości: czy naprawdę chce, by tak wyglądało jej życie?
Wkrótce jednak wszyscy będą mieć większe zmartwienia, bo podróżujący równolegle
inny statek, Nowy Horyzont, dokonuje ataku na załogę Empireum. Jaki jest cel
tej napaści i prawdziwe intencje oprawców?
Blask jest pierwszą częścią
trylogii Gwiezdni wędrowcy autorstwa Amy Kathleen Ryan. To porywająca kosmiczna
dystopia, której akcje rozgrywa się na statku przemierzającym przestworza w
drodze do Ziemi Obiecanej, jaką dla jego załogi jest nowa planeta. Przyczyną tej
eskapady jest katastrofalny stan Ziemi, która nie nadaje się już do użytku.
Zgodnie z planem ekipa podróżująca Empireum i Nowym Horyzontem ma rozpocząć
proces zasiedlania innej planety, a w przyszłości zostanie na nią sprowadzona
reszta populacji. Takie jest założenie, jednak czy kiedykolwiek uda się dotrzeć
do upragnionego miejsca? W książce pokazana jest wizja społeczeństwa całkowicie
kontrolowanego przez samozwańczych przywódców, którzy uważają się także za
wysłanników Boga. Wszelki bunt jest brutalnie tłumiony, a swoich poglądów
lepiej nie wypowiadać na głos.
Ile już książek było porównywanych
do Igrzysk śmierci? Podobna wzmianka znajduje się na okładce Blasku: „Fani
Igrzysk Śmierci przemkną przez nią i będą czekać na kolejny tom”. I nie są to bynajmniej
czcze przechwałki, bowiem świat powieści mimo tego, że jest osadzony w
kosmosie, to jednak założenia ma całkiem podobne. Wymiar brutalności i
okrucieństwa jest tutaj mniejszy, jednak
zdziwiło mnie, że Blask jest tak mocny i działający na czytelnika. Nie jest to
kolejna młodzieżówka, która ma na chwilę zająć uwagę, zadowolić wyobraźnię i
zaspokoić ciekawość. Blask jest zaskakująco mądry i dojrzały, porusza tematy, o
których przy książce tego typu byśmy w ogóle nie pomyśleli. Gdzie leży granica wiarą
a fanatyzmem? Co jest bardziej niebezpieczne: oszukiwanie ludzi, by sprawować nad
nimi władzę, czy prowadzenie ich za pomocą słów, w które samemu się wierzy?
Ta powieść jest tak niejednoznaczna,
fascynuje mnie. Siedzi mi w głowie i nie potrafię opowiedzieć się po jednej
stronie. Tu nie chodzi o samo rozwiązanie akcji i kluczowe zdarzenia, a
bardziej o to, co zostaje potem: wątpliwości. Nie potrafię stwierdzić kto ma rację,
co jest kłamstwem a co prawdą, które zachowanie jest właściwe, a które prowadzi
do zguby. Blask rodzi tyle pytań, na które ciężko jest odpowiedzieć, głęboko
zapada w pamięć. Jego atutem obok niezwykłej fabuły jest właśnie ta
problematyczność. Nawet uczucie między bohaterami nie zostało przedstawione
schematycznie. Kathleen i Kieran. Wydaje się, że zależy im na sobie, ale
podczas wielu prób ich poglądy się weryfikują, a uczucia zmieniają. Na
szczęście autorka nie stworzyła miłości idealnej, którą próby tylko umacniają,
bo przecież bohaterowie to tylko ludzie i nie jest możliwe, by wbrew swoim
przekonaniom i przeżyciom dalej pozostawali tacy sami. Ponadto na ich drodze
staje Seth, który od lat kocha Kathleen. Na pierwszy rzut oka standardowy
trójkąt miłosny, ale to nie takie proste, bo nie wiadomo, kogo wybierze główna
bohaterka i jak się sprawy potoczą, choć w każdej książce z takim wątkiem jest
to widoczne jak na dłoni. Zwykle lubię czarne charaktery, szukam u nich dobrych
stron i kibicuję im, gdy już stwierdzę, że są warci uwagi. Jednak tutaj Setha
wręcz znienawidziłam, ciemna strona mocy to jedno, ale szaleństwo to zbyt
wiele. Ale oczywiście autorka gra na psychice czytelnika i koniec końców nie
wiem, co powinnam myśleć. Czy to, w co wierzyłam może okazać się kłamstwem?
Jeszcze zanim Blask ukazał się na
rynku pojawiało się sporo dyskusji na temat tego, czy będzie przypominał „W
otchłani”. Na szczęście jest tak tylko z pozoru, bo pokrywa się jedynie wątek
podróży statkiem kosmicznym. „W otchłani” to bardziej młodzieżówka z wątkiem
kryminalnym, opowiadająca o dzieciach, które dopiero poznają miłość i podejmują
parę złych decyzji. Poza tym nie ma takiej siły przebicie i nie działa silnie
na czytelnika, choć jest dość ciekawa. „Blask” to rewelacyjna i niesłychanie
dojrzała historia, która porusza wiele ważnych tematów i nie daje
jednoznacznych odpowiedzi. Pozostawia z uczuciem niedosytu, przez co już nie
mogę się doczekać kontynuacji, będę jej pilnie wypatrywać! Świat powieści jest
dokładnie i w ciekawy sposób przedstawiony, bohaterowie są nieprzewidywalni i
nie do końca poznajemy zakamarki ich umysłów. Pasjonująca lektura, która
wciągnęła mnie tak, że przeczytałam ją w jeden dzień. Polecam z całego serca!
Moja ocena: 10/10
Za książkę dziękuję serdecznie Wydawnictwu Jaguar
O tak, genialna lektura. Wspaniali bohaterowie, ciągle jakieś zagrożenia i to ze wszystkich stron, walka o władzę i... och, och, ja chcę juz drugi tom!
OdpowiedzUsuńPo takiej wspaniałej recenzji ciężko będzie mi przejść obok książki obojętnie. Oczywiście już dawno uwzględniłam ją w moich planach czytelniczych. Tyle wspaniałych książek na mnie czeka, a razem z nimi "Blask", który obowiązkowo muszę przeczytać;)
OdpowiedzUsuńAleż kusisz :D Gdyby nie Twoja recenzja pewnie nie zwróciłabym uwagi na tę książkę i ominęłaby mnie fascynująca historia. Mam nadzieję, że niedługo będę mogła ją przeczytać. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOjej, jak pozytywnie :) Ksiązka już czeka na półce, więc niedługo i ja się za nią zabiorę :)
OdpowiedzUsuńna pewno przeczytam, nie pozwolę by taka historia mnie ominęła. może w ferie znajdę czas? :)
OdpowiedzUsuńAleż zazdroszczę Ci, że miałaś już możliwość lektury "Blasku"! Ja nie mogę się doczekać aż ta książka trafi w moje łapki :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że książka została przez ciebie oceniona tak pozytywnie, gdyż juz od dawna czekałem na coś podobnego do "W Otchłani" i chyba właśnie znalazłem :3 Jak tylko zasilę swój budżet, to kupię Blask.
OdpowiedzUsuńKsiążka już do mnie idzie. Wręcz nie mogę się doczekać zarwanej nocki przez jje czytanie :)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie opisujesz tę książkę i już chciałbym mieć ją w domu i zacząć czytać! Na pewno wezmę się za lekturę.
OdpowiedzUsuńDoskonała recenzja :)
OdpowiedzUsuńMuszę ją mieć!
OdpowiedzUsuńOoo... Coś dla mnie!
OdpowiedzUsuńNo to dołączasz do grona osób, którym zazdroszczę faktu, że mogły się zapoznać z tą książką :D
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja moja droga. :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już kilka książek z takim tematem. Podobały mi się, po tą też chciałabym sięgnąć
OdpowiedzUsuńNa pewno ją przeczytam, pytanie tylko brzmi: kiedy? Eh.. ten brak czasu.
OdpowiedzUsuńJestem wysoce sceptyczna, ale moja wrodzona ciekawość każe mi się przekonać, czy taka świetna ocena jest faktycznie odpowiednia dla tej książki.
OdpowiedzUsuńZupełnie nie moje klimaty :)
OdpowiedzUsuń