piątek, 8 czerwca 2012

GONE. Faza piąta: ciemność - Michael Grant


Wyobrażasz sobie, że pewnego dnia, zupełnie niespodziewanie, znajdujesz się w innym świecie? Nie, nie chodzi o przeniesienie się do innego wymiaru czy podróż w czasie. Znikają wszyscy dorośli, zostaje tylko młodzież do 15 roku życia, czyli właściwie dzieci. Muszą same radzić sobie w ciężkiej rzeczywistości. Opiekować się niemowlakami, gasić pożary, zarządzać miastem. Co właściwie się stało? Nad Perdido Beach pojawiła się wielka kopuła, otaczająca miasto i okolicę ze wszystkich stron, nawet pod ziemią. Nie ma żadnej możliwości ucieczki, trzeba skupić się na przeżyciu. Jak do tego doszło? Teraz, po tak długim okresie czasu, który spędzili w tym miejscu już wiedzą, kto zapoczątkował katastrofę, a może raczej – ratunek. Od tamtego pamiętnego dnia, w którym po raz ostatni ujrzeli swoich rodziców, przelało się wiele łez, a śmierć zebrała ogromny plon. Populacja miasta stale się zmniejsza. Czy ktokolwiek z dzieci ujrzy jeszcze dawny świat?

Przetrwali już tak wiele. Zmierzyli się z paniką, zaspokoili głód, zdobyli wodę, pertraktowali z krwiożerczymi zębakami, walczyli o elektrownię, uwalniali umysły spod wpływu Gaiaphage, uśmierzyli epidemię śmiertelnej choroby, uchronili się przez zgubnym wpływem prorokini. Mają świadomość, że zbliża się koniec i nie będę w stanie zrobić nic więcej. Któż bowiem może wygrać z ciemnością? Bez światła nie ma życia. Rośliny nie rosną, nie da się zdobyć pożywienia ani uchronić przed atakiem kojotów i Drake’a w całkowitej, wszechobecnej czerni, gdy nie widzisz nawet końca własnej ręki. Wiedzą, że nadciąga. ETAP w końcu znalazł sposób, by ich pokonać i pozbawić nadziei. W ciemności kryje się strach, rozpacz i śmierć. A temu, że bariera powoli powleka się  czernią, nie potrafi zaradzić nawet wszechmocny Sam-przywódca, król Caine czy Genialna Astrid.

„GONE. Faza piąta: ciemność” to jak sama nazwa wskazuje piąta już część serii autorstwa Michaela Granta, opowiadającej o życiu w zamkniętej społeczności ETAP-u, całkowicie oddzielonej od reszty świata. W kolejnych tomach przygód młodych bohaterów, zmagają się oni z nadprzyrodzoną siłą, zwaną Ciemnością lub Gaiaphage, co jest klasycznym przykładem walki dobra ze złem, jednak nie tak oczywistej, bo często ta granica między czarnym a białym się zaciera. Choć z pewnością mogłyby pojawić się głosy obalające moje stwierdzenia uważam, że Grant stworzył coś nowatorskiego i oryginalnego w literaturze młodzieżowej. Z założenia do tej grupy odbiorców kierowana jest książka jednak myślę, że mogłaby przypaść do gustu niejednego dorosłemu. Seria „GONE” jest miłą odskocznią od wciąż przewijających się przez półki księgarni powieści, w których królują wilkołaki, wampiry, demony czy zmiennokształtni. Zwykle wielką rolę odgrywają w nich romanse między bohaterami. W powieściach Granta też się takie pojawią, jednak nie grają one pierwszych skrzypiec, wciąż myślą przewodnią jest bowiem rozwikłanie tajemnic dotyczących ETAP-u. Oprócz tego znajdziemy tu wspomniane już przeze mnie wątki miłosne, przyjaźń, walkę o władzę, odkrywanie siebie. 

W „GONE” spotkacie szeroką gamę postaci, które stanowią wielki plus tej serii. Są one bardzo prawdziwe, zupełnie od siebie różne, a jednocześnie nieprzesadzone. Ot zwykli ludzie, tacy jak my. Na przełomie kolejnych tomów możemy doświadczać istotnych zmian w nich zachodzących. Wszystkie próby, które musieli przejść, przeszkody, które stanęły im na drodze i okrucieństwo, na które musieli patrzeć każdego dnia, spowodowały trwałe przemiany w ich psychice. Kiedyś beztrosko spędzali czas, opalając się na plaży czy surfując, nie musząc się martwić niczym oprócz nadchodzących sprawdzianów czy kłótni z rodzicami. A potem nieznana siła rzuciła ich na głęboką wodę, gdzie musieli walczyć, kierować innymi i zabijać. Część z nich załamała się i poddała, leżą w prowizorycznych grobach wykopanych przez Edilia. Inny próbowali walczyć, stracili oczy, nogi, rozum. Większość poddała się woli mądrzejszych i bardziej zdeterminowanych, żyją w strachu na łodziach, czekając aż Sam lub Caine powiedzą im, co powinni robić. Nieliczni dalej stoją w pierwszym rzędzie, choć byli torturowani, łamani i oskarżani przez wszystkich o całe zło. Nie ustają w wysiłkach, by je pokonać i wydostać się z tego piekła. O ile ETAP nie jest jeszcze gorszym miejscem.

To była bardziej analiza, a teraz powiem trochę o swoich uczuciach. Ta seria jest rewelacyjna. Podziwiam Granta za jego pomysł i inwencję. Za to, że po tych prawie 2 000 stron nadal potrafi mnie zaskakiwać. Kiedy wkraczam w świat Gone, za każdym razem czuję się uczestniczką tych zdarzeń, a nie zwykłym czytelnikiem. Skradam się po lesie wraz z Astrid, czołgam wąskim korytarzem w stronę Gaiaphage lub czekam w ciemności na przybycie Drake’a. Tak dobrze znam tych bohaterów i żałuję, gdy kolejny z nich ginie, ale właśnie taki jest świat ETAP-u. Okrutny, brutalny, straszny. Niektóre sceny są tak obrzydliwe, że nie da się tego opisać. A jednocześnie pobudzają wyobraźnię, podobnie jak cała ta książka. Czytelnik ciągle snuje teorie, bo tajemnic jest wiele, a wyjaśnień już mniej. 

A teraz o tym, co mi się nie podobało. Przede wszystkim zabrakło mi Diany i Caine’a, którzy są moimi ulubionymi bohaterami. W „Kłamstwach” i „Pladze” było sporo wspólnych scen z ich udziałem, natomiast w piątej części już mniej, a przynajmniej rzadko występowali razem. Pewnie osobie, która woli innych bohaterów nie będzie to przeszkadzać, ale ja uwielbiam akurat ich i chciałabym czytać o tej parze, nie-parze cały czas! Podczas lektury moje wyobrażenia na ich temat ciągle się zmieniało, aż nie wiedziałam, które z nich jest gorsze. Czasem myślę, że Caine to drań, innym razem, że Diana jest zbyt okrutna. Jednak uwielbiam momenty, w których postępują właściwie,  kiedy opada ta maska zła i chęci władzy. Oby takich więcej w kolejnym tomie. Najmniej chyba zmienił się Sam, od początku raz chce być przywódcą, potem stwierdza, że to nie dla niego. I tak w kółko, jestem ciekawa czy kiedyś to się skończy. 

Według mnie kiepskim pomysłem było pokazanie już w prologu obszaru zza bariery. Gdyby tak się nie stało, byłabym bardziej pobudzona do rozmyślań i snucia teorii. Z drugiej strony, kiedyś trzeba się dowiedzieć. Podobał mi się też zabieg, jakim było pokazanie ETAP-u z punktu widzenia Małego Pete’a, którego ciekawe spojrzenia na świat i niezwykłe umiejętności bardzo cenię. Zakończenie powaliło mnie na kolana, ta książka jest chora i kompletnie pokręcona. Cały czas staje mi przed oczami ostatni obraz, wyglądający w mojej wyobraźni groteskowo. Ale pozytywnie.

Mogę jeszcze sporo powiedzieć, ale chyba trochę przesadziłam, jest zbyt długo, ale może dotrwacie do końca. Jestem fanką serii, co przemawiało przeze mnie podczas pisania, mi podobało się wszystko. „Ciemność” to lektura obowiązkowa dla wszystkich zwolenników „GONE”, a dla osób jeszcze niezaznajomionych ze światem Etap-u również. Mam nadzieję, że książka porwie Was tak samo jak mnie, a owe 450 stron w zawrotnym tempie przeleci Wam przez palce. Polecam!

Moja ocena: 10/10 
 
Seria "GONE:                                                             
1. Faza pierwsza: niepokój  
2. Faza druga: głód
4. Faza czwarta: plaga
5. Faza piąta: ciemność
6. Faza szósta: światło (Premiera planowana na 2012 rok)
 

27 komentarzy:

  1. O, ja GONE tak bardzo lubię, jednak piątej części jeszcze nie mam, ale zaopatrzę się w nią pod koniec miesiąca! :)
    Jak zwykle pewnie zaskakuje, no tak, jakże by inaczej. Nie mogę się doczekać, aż dorwę ją w swoje łapki!
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wysoka ocena, nie ma co! Już od dawna szukam książki, chciałabym znać już zakończenie ! XD

    OdpowiedzUsuń
  3. Chcę przeczytać całą serię

    OdpowiedzUsuń
  4. Planuję sięgnąć po tę serię ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Miałam jedynie przyjemność przeczytać pierwszą i drugą część bo tylko one znajdują się w mojej bibliotece. Mam nadzieję, że w jakiś sposób uda mi się przeczytać całą serię. Recenzja świetna. Długa, ale czyta się bardzo szybko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że recenzja Ci się podoba :)
      A całą serię musisz przeczytać koniecznie, bo warto!

      Usuń
  6. Jeszcze nie przeczytałam "Plagi". Ale szybko nadrobię zaległości :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Czytałam pierwszą część, ale jakoś nie mogę się zabrać za kolejne...
    O jakaś zmiana na blogu:) Bardzo ładnie jest teraz u Ciebie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Pierwsza część stoi u mnie na półce nieczytana. Ale po tylu pozytywnych recenzjach muszę w końcu zgromadzić i przeczytać całą serię! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. jak tylko dorwę gdzieś pierwszą część, tak rozpoczynam moją przygodę z tym cyklem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. same dobre recenzje o tej serii może sama po nią sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  11. Muszę dorwać i przeczytać:)))

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytałam już o serii. Chętnie bym się zapoznała.

    OdpowiedzUsuń
  13. MUSZĘ w końcu wyruszyć do księgarni po tę część <3 Ale szkoda, że została jeszcze tylko jedna, bo seria jest wspaniała!

    OdpowiedzUsuń
  14. Uwielbiam tę serię. <3 Tej części niestety jeszcze nie czytałam, ale mam nadzieję, że szybko uda mi się ja dorwać. Nie mogę się doczekać! :>

    OdpowiedzUsuń
  15. Pierwszą przeczytałam, teraz powoli będę się rozglądać za drugą... Do piątej jeszcze ho,ho...:P

    OdpowiedzUsuń
  16. Muszę wreszcie przeczytać pierwszą część.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie czytałam poprzednich i jakoś mnie póki co do nich nie ciągnie...

    OdpowiedzUsuń
  18. Posiadam na stanie pierwszy tom ;) Jestem ciekawe czy i moje serce podbije seria.

    Widzę zmiany na blogu ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Aaaaaaaaaa! GONE jest wspaniałe <3 Skończyłam już czytać i po protu uwielbiam! Tyle emocji mnie targa po tej książce, normalnie nie wiem, czy doczekam się następnej części ;) Będzie trudno, już chciałabym przeczytać jak to się wszystko skończy ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Muszę koniecznie poznać tę serię. Na razie pilnuje się cyklu ,,Jutra'', ale jak go skończę, to postaram się nabyć wszystkie książki z serii GONE.

    OdpowiedzUsuń
  21. Wszyscy polecają tą serie,muszę i ja się za nią zabrać ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wydaje się rewelacyjna, muszę się z nią zapoznać ! :)) Zapraszam do siebie na recenzję jednego z najlepszych filmów ostatnich lat - "Erin Brockovich" oraz do udziału w blogowym konkursie - do wygrania film "Szpieg"!

    OdpowiedzUsuń
  23. Nie słyszałam wcześniej o tej serii. Muszę widocznie nadrobić zaległości :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Uwielbiam 'GONE'! Teraz czekam w bibliotece na czwartą część :)

    OdpowiedzUsuń