wtorek, 9 października 2012

Życie, które znaliśmy - Susan Pfeffer


                Cała Ameryka i nie tylko entuzjazmuje się mającym nastąpić w najbliższym czasie uderzeniem asteroidy w Księżyc. Jest to główny temat wiadomości i programów telewizyjnych, audycji radiowych, lekcji w szkole i rozmów znajomych. Ludzie przygotowują się do zbliżającej się nocy niczym do wielkiego święta, niektórzy zamierzają obserwować chwilę zderzenia za pomocą teleskopów. Miranda także zamierza wraz z matką i braćmi przyglądać się pamiętnej chwili, jednak nie ma pojęcia, że jej skutki mogą być tragiczne. Dotychczas jej życie skupiało się na relacjach rodzinnych, spotkaniach z przyjaciółmi i rozwoju zainteresowań, takich jak łyżwiarstwo figurowe, pływanie czy astronomia. Dziewczyna niejednokrotnie była wściekła na cały świat i nie doceniała tego, co ma. Nadchodzące czasy będą dla niej i jej najbliższych ciężką próbą. 

                „Życie, które znaliśmy” to pierwsza część dystopijnej trylogii „Ocaleni”, autorstwa Susan Pfeffer. Gdy rozpoczynamy książkę, świat, z jakim będziemy mieli do czynienia na jej stronach dopiero się tworzy. Z początku taki sam, jaki znamy, w chwili zderzenia asteroidy z Księżycem i jego wypadnięcia z orbity, zaczyna się przeobrażać. Pojawiają się kataklizmy, które zrównują miasta z ziemią i całkowicie unicestwiają niektóre tereny. Powodzie i gigantyczne fale tsunami to dopiero początek, z czasem zaczyna się robić jeszcze ciężej, a zagrożenie staje się najwyższym priorytetem. Żeby nie zepsuć Wam zabawy nie wyjawię, co jeszcze przygotowała dla czytelników autorka, ale jedno jest pewne – w takim świecie z pewnością nie chcielibyście żyć. Jej wizja przyszłości jest przerażająca, gdyby dotyczyła nas osobiście, ale jeśli o niej czytamy, ciekawość przeważa szalę.

                Bardzo spodobała mi się narracja pierwszoosobowa w postaci pamiętnika pisanego przez Mirandę.  Wszystkie wydarzenia poznajemy z jej perspektywy, czytamy o wielu subiektywnych odczuciach głównej bohaterki, jej emocjach i lękach. Dzięki temu lepiej możemy zaobserwować jej przemianę, zachodzącą wraz z upływem czasu. Z początku przejmująca się błahostkami dziewczyna, zaczyna się śmiać ze swoich dawnych problemów, tak ciężko jej rodzinę doświadcza los. Ale nie tylko sposób wprowadzenia czytelnika w fabułę przypadł mi do gustu, choć autorka ma świetny styl i lekkie pióro, a więc czytało się niesamowicie dobrze. Przede wszystkim Susan Pfeffer miała świetny pomysł na fabułę, konstrukcja świata nie zmienia się w jej książce na skutek działań człowieka, a z powodu niezależnego od woli ludzkości uderzenia asteroidy. Jestem świadoma faktu, że gdyby nie ciekawie poprowadzona narracja, pomysł by nie wystarczył, jednak w tym przypadku nawzajem się one dopełniają.

                Zwróciłam też uwagę na sposób przedstawienia głównej bohaterki i jej najbliższych. Miranda nie jest nieomylna, odważna, najmądrzejsza i zdolna do heroicznych czynów. Nie wyrusza na wyprawę, by uratować świat przed kataklizmami, a  jej los nie obchodzi wielu ludzi oprócz rodziny i przyjaciół. Zwykle w tego typu książkach postaci mają ważną misję, wszyscy na nich liczą i chcą, by przywrócili życie do normy, co z czasem robi się nudne. Tymczasem pamiętnik Mirandy skupia się na życiu dziewczyny, jej braci, rodziców, przyjaciół i kilku dalszych znajomych. Głównym motywem jest tutaj przetrwanie, dlatego nie oczekujcie rozmaitych scenerii i przygód pełnych niebezpieczeństw, bo czegoś takiego nie znajdziecie. Mnie się to bardzo podobało, z ciekawością obserwowałam jak poradzi sobie rodzina i dzięki wciąż temu samemu miejscu akcji lepiej widoczne były zmiany zachodzące w życiu bohaterów na przestrzeni czasu. Poza tym lubię różne strategie, więc podczas lektury zastanawiałam się, jak na miejscu Mirandy postąpiłabym ja, interesujące doświadczenie.

                Prawie zawsze, nawet w książce, która moim zdaniem była świetna i odebrałam ją bardzo pozytywnie, znajduję i opisuję jakieś wady i drobne usterki. Czasem może się nawet wydawać, że lektura nie przypadła mi do gustu. Ale wynika to z tego, że staram się zwracać uwagę na wszystko, by czytelnicy mieli jak najdokładniejszy obraz moich odczuć po skończeniu książki. Jednak tym razem nie mam pojęcia, co mogłabym zaliczyć do wad, tak bardzo „Życie, które znaliśmy” mi się spodobało. Umiejscowienie akcji na małym obszarze, pamiętnikowy sposób przedstawiania zdarzeń i liczne emocje przewijające się przez strony tworzą bardzo interesującą pozycję książkową, którą polecę przede wszystkim  fanom dystopii i antyutopii. Czas spędziłam z nią niezwykle milo, choć zleciał zdecydowanie za szybko i na dodatek niemal niepostrzeżenie. Z niecierpliwością czekam na kontynuację, ciekawe, co jeszcze się wydarzy.

                Moja ocena: 9/10

Za mile spędzony czas dziękuję:


I jeszcze piosenka, która pasuje moim zdaniem do książki :)



27 komentarzy:

  1. Mało do tej pory czytałam książek o tej tematyce, co wydaje się dziwne bo ostatnio antyutopia jest w modzie. Ale mam zamiar nadrobić i przy okazji na pewno rozejrzę sie i za ta książką ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja to chyba nie znam ani jednej książki tej tematyki i średnio jestem do niej przekonana ;p

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Oceniłam książkę tak ja Ty:) Pamiętam, że to było dla mnie ogromne pozytywne zaskoczenie. Do tej pory każdemu polecam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam i również odebrałam ją pozytywnie i oczekuję kolejnej części :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Czytałam i również odebrałam tę powieść pozytywnie. Podobała mi się także metamorfoza głównej bohaterki, która z nieco rozkapryszonej nastolatki stała się odpowiedzialną osobą. Też czekam na kontynuację :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetna książka. Już nie mogę doczekać się kontynuacji:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Książka czeka na półce na przeczytanie :) W swoim czasie się za nią zabiorę :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Książkę czytałam. Zaskoczyła mnie forma powieści, taki apokaliptyczny pamiętnik nastolatki. Czekam z niecierpliwością na jej kontynuację, choć słyszałam, że jest lekko naciągana...

    OdpowiedzUsuń
  9. Niestety nie czytałam, ale chyba będę musiała to nadrobić. Zapowiada się bardzo ciekawie:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię takie tematy w książkach, a więc może przeczytam

    OdpowiedzUsuń
  11. Uważam, podobnie jak Ty, że książka jest świetna. Mnie też bardzo podobała się postać Mirandy, bo miło czasem poczytać o bohaterkach, które nie muszą walczyć o uratowanie całego świata. ;) Również czekam na kolejną część.

    OdpowiedzUsuń
  12. Zachęciłaś mnie ;)
    Tak na marginesie, czy okładka tej książki nie przypomina Ci czasami "Prochów" Ilsy J. Bick?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety w ogóle nie kojarzę tej ksiązki :< Ale jak teraz znalazłam ją w google to faktycznie, jest podobieństwo, głównie w kolorach ;)

      Usuń
    2. Ja też nie czytałam, skojarzyłam tylko z okładki ;)

      Usuń
  13. Przyznaję, że ta powieść mnie intryguje. Chętnie przeczytam! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Po takiej ocenie tylko czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo rzadko czytam dystopijne książki, ale to nie znaczy, że ich nie lubię. Po prostu w większości przypadków wybieram inne gatunkowo powieści, ale teraz dla odmiany chyba sięgnę po ,,Życie, które znaliśmy'', bo zapowiada się naprawdę ciekawie.

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo lubię tego typu książki, a na tę mam ochotę już od dłuższego czasu. Przeczytam na pewno. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Twoja wysoka ocena skłoniła mnie do zapoznania się ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Lubię książki pisane w formie pamiętnika. Powieść wydaje się ciekawa, więc zapewne w najbliższym czasie się za nią rozejrzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mimo zachęcającej recenzji i wysokiej oceny, raczej po książkę nie sięgnę.

    OdpowiedzUsuń
  20. Zaintrygowała mnie ta pozycja, musze po nia siegnac:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Kurcze, ale chciałabym to przeczytać. <3

    OdpowiedzUsuń
  22. Brzmi bardzo interesująco i może kiedyś uda mi się przeczytać. Jak na razie nie chcę się zagrzebywać w jakiś wielotomowych pozycjach. ;D

    OdpowiedzUsuń
  23. Zgadzam się. :D Książkę mam za sobą i również bardzo mi się podobała. Niesamowita! :D

    OdpowiedzUsuń