środa, 13 czerwca 2012

Ostatnia piosenka - Nicholas Sparks


                Zaczęły się wakacje, a siedemnastoletnie Ronnie musi je spędzić w najgorszy z możliwych sposobów, czyli w zapadłej dziurze gdzieś w Karolinie Północnej. Wraz z bratem będzie mieszkała u ojca, co traktuje jak karę za grzechy. Wolałaby bawić się z przyjaciółmi w klubach na Manhatanie, a tymczasem przez 2 miesiące będzie na każdym kroku spotykać ojca, którego nienawidzi. Co jest powodem tak skrajnych uczuć z jej strony? Obwinia Steva za rozpad rodziny, w końcu większą część roku spędzał w trasie koncertowej, aż w końcu porzucił ich, wyprowadzając się do małego miasteczka, w którym przyszło mu dorastać. Nie widziała ojca od 3 lat, nie czytała też listów, jakie do niej pisał. Wcześniej był nauczycielem muzyki w szkole Juilliarda, a swoją pasją- grą na fortepianie, zaraził córkę, która odnosiła zresztą znaczące sukcesy. Teraz jednak nie może patrzeć ani na instrument, ani na ojca. A przymusowe zesłanie zamierza spędzić jak najdalej od niego, najlepiej gdzieś na plaży z nowymi znajomymi, niekoniecznie o dobrej reputacji. Zbuntowana dziewczyna staje się specjalistką od ładowania się w kłopoty, a niespodziewanie odnaleźć się w sytuacji pomaga jej ojciec. Te długie wakacje będą dla Ronnie niezłą szkołą życia, podczas której nie zabraknie problemów z policją, opieki nad żółwiami i pierwszej prawdziwej miłości. 

                Jeśli macie ochotę spędzić niezapomniane dwa miesiące wraz z Ronnie, sięgnijcie po powieść zatytułowaną „Ostatnia piosenka”, której autorem jest Nicholas Sparks, amerykański pisarz cieszący się wielką popularnością i bogatym dorobkiem literackim. Wiele z jego powieści zostało zekranizowanych, a wśród nich znalazła się także wydana w 2009 roku „Ostatnia piosenka”. Powieść ta opowiada o zbuntowanej nastolatce, która nie może pogodzić się z rozpadem rodziny i rozwodem rodziców. Sytuacja ta staje się powodem jej braku porozumienia z cały światem, a szczególnie z bliskimi jej dotąd ludźmi. Porzuca także swą dotychczasową pasję, byleby zrobić na złość ojcu, nieustanie popada też w konflikty z matką, a nawet prawem, zostaje bowiem przyłapana na kradzieżach. Wakacje, które spędzi w Wrightsville Beach odmienią jej życie i sprawią, że przemyśli wiele spraw i jej spojrzenie na świat się zmieni. Co wpłynie na jej przemianę i na czym będzie ona polegać? Przekonajcie się sami sięgając po urokliwą i zapadającą w pamięć powieść Sparksa. Historię, którą pisarz przedstawił w książce może odnieść do siebie wiele nastolatków, jej przesłanie jest bowiem uniwersalne. Mówi o przyjaźni, miłości, rodzinie, spełnianiu marzeń i pogodzeniu się z trudnymi sytuacjami, pokonywaniu przeciwności losu.

                „Ostatnia piosenka” była moim pierwszym spotkaniem z twórczością Nicholasa Sparksa, o której słyszałam wiele dobrego, a ta powieść była jedną z najczęściej polecanych. Często zastanawiałam się nad  fenomenem tej i innych jego książek, a teraz mogłam przekonać się na własnej skórze, czy naprawdę było warto zmierzyć się z tą historią. Jak się okazało, było, bowiem „Ostatnia piosenka” już po chwili wciągnęła mnie w swój świat. Co prawda po pierwszych stronach byłam nastawiona trochę sceptycznie, gdyż język był prosty i zwyczajny, ale dałam się porwać fabule. Nie wiem, co ma w sobie ta książka, bowiem pod względem właśnie języka i stylu ustępuje wielu innym powieściom, a fabuła z początku była historią normalnej, trochę zbuntowanej dziewczyny, a jednak porwała mnie i wciągnęła, nie wypuszczając aż do samego końca. Książka Sparksa ma w sobie wiele uroku, a nastrój towarzyszący lekturze jest niepowtarzalny i przesycony uczuciami, zarówno bohaterów, jak i czytelnika. „Ostatnia piosenka” bawi i wzrusza, przy zakończeniu polało się z mojej strony sporo łez. Jednym z nielicznym mankamentów było to, że pewnego elementu zakończenia domyśliłam się po przeczytaniu zaledwie kilkunastu stron.

                Plus należy się pisarzowi za bohaterów, choć Ronnie czasem irytowała mnie swoją egoistyczną postawą i podejściem do innych ludzi, ostatecznie jednak kibicowałam tej dziewczynie i polubiłam ją. Bardzo sympatycznym bohaterem był młodszy brat Ronnie, dialogi z jego udziałem bardzo mnie bawiły ze względu na jego ciekawość świata, wnikliwość i dojrzałość jak na jego wiek. Często wzruszało mnie postępowanie ojca dzieci, Steve’a, który był dobrym i oddanym rodzicem. Na wyróżnienie zasługuje także osoba Willa, ale więcej dowiecie się o nim po przeczytaniu książki.

                „Ostatnia piosenka” to piękna i wzruszająca opowieść o miłości, przyjaźni, rodzinie i odnajdywaniu siebie dzięki pomocy bliskich. Jestem pewna, że nie pozostaniecie obojętni na tę historię, a skłoni ona Was do refleksji nad życiem. Powinniśmy postępować zgodnie ze swym sumieniem, w taki sposób, by pod koniec swoich dni nie żałować podjętych decyzji i straconych szans. 

                Moja ocena: 8/10


37 komentarzy:

  1. jeszcze nie czytałam żadnej książki autora, ale będąc ostatnio w bibliotece wypożyczyłam cztery jego książki [akurat nie tę], zobaczę, czy przypadnie mi do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Również nie czytałam żadnej książki Nicholasa Sparksa, ale niedawno wypożyczyłam "Pamiętnik". Świetna recenzja, bardzo mnie zachęciłaś do przeczytania tej książki i na pewno to zrobię:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę przeczytać tę książkę. Oglądałam film, ale nic poza tym. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam już powieści Sparksa, "Ostatniej piosenki" akurat nie, ale obejrzałam film i mam ją w planach ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Pożyczyłam ją kiedyś od mojej koleżanki, jednak nie mogłam wtedy jej przeczytać i oddałam. Teraz mam wypożyczony "Pamiętnik" tego autora i mam nadzieję, że się nie zawiodę, bo to będzie moje pierwsze sptokanie z nim. A po "Ostatnią piosenkę" z ciekawości sięgnę. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Czytałam i również bardzo mi się podobała :)

    OdpowiedzUsuń
  7. a ja nadal nie czytałam nic tego autora ale to zmienię, bo bardzo jestem ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Póki co znam tylko "Pamiętnik" tego autora, ale muszę zaznajomić się z resztą jego książek :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo lubię książki Sparksa, więc z chęcią przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie czytałam "Ostatniej piosenki", ale oglądałam film, miałam pozytywne odczucia.

    OdpowiedzUsuń
  11. Czytałam książkę i jak na Sparksa, nawet dobrze wyszło. :P

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie czytałam jeszcze żadnej książki tego autora, ale mam w planach właśnie tą pozycję. Nie długo kuzynka mi ją pożyczy.

    OdpowiedzUsuń
  13. Uwielbiam i książkę i film :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Cyrus na okładce mnie nie zachęca, ale widzę, że na szczęście ze środkiem jest lepiej ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. dużo dobrego o niej słyszałam dlatego też już od jakiegoś czasu pragnę ją przeczytać:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Widziałam film - przyjemny, ale nie wiem, czy chciałabym poznać tę historię w wersji papierowej, bo raz już się na Sparksie sparzyłam... No ale pewnie kiedyś do niego wrócę ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Czytałam ją niedawno i podobała mi się bardziej, niż się tego spodziewałam ;) Recenzja także u mnie już niedługo ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Bardzo podobała mi się ta książka. Może nie była zbyt ambitna, czy jakaś wielce wybitna, ale idealna na wakacje. Film też przyjemny dla oka :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nie znam Sparksa niestety, ale chciałabym kiedyś przeczytać. Sama nie wiem, od czego najlepiej zacząć...:)

    OdpowiedzUsuń
  20. Hmm może właśnie od tej pozycji zacznę przygodę z tym autorem.

    OdpowiedzUsuń
  21. Spraksa czytałam "Pamiętnik", który ogromnie mi się spodobał, dlatego też mam w planach inne jego dzieła.
    Elen, moja droga, czy Ty zmieniłaś szablon, czy mi się wydaję. Bardzo ładnie :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadza się, zmieniłam :) Fajnie, że się podoba ^^

      Usuń
  22. "Ostatnia piosenka" to pozycja, której nie mogę pominąć w moich czytelniczych planach ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Czytałam bardzo dobra książka.

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja przygodę, że Sparksem zaczęłam od "Szczęściarza", którego z całego serca Ci polecam ;)
    Na "Ostatnią piosenkę" mam chrapkę od dłuższego czasu i mam nadzieję, że niedługo uda mi się po nią sięgnąć ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ech... "ze", a nie "że". No i bez przecinka miało być... :(

    OdpowiedzUsuń
  26. Moja najukochańsza książka Sparksa, drugie spotkanie z tym pisarzem! Wspominam ogromnie miło i kiedyś z pewnością do niej powrócę :).

    OdpowiedzUsuń
  27. Ależ trafiłam! Właśnie czekam, aż naładuje mi się film! :D Ciekawa jestem, czy wypadnie równie świetnie jak książka. ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Mój ukochany pisarz :) Uwielbiam wszystkie jego książki :)

    OdpowiedzUsuń
  29. widziałam film i mi starczy :P

    OdpowiedzUsuń
  30. MI się bardzo podobała książka. :) Jedna z lepszych Sparksa, chociaż ogólnie wszystkie jego książki są genialne. Nigdy nie wiadomo jak się skończą.

    OdpowiedzUsuń
  31. Moje pierwsze (jak na razie ostatnie), jednak bardzo udane spotkanie ze Sparksem. Pamiętam, jakiś rok temu dałam jej 6/6. Teraz co prawda wyglądałoby to trochę inaczej, ale i tak mam wielki sentyment do tej powieści. Nawet mimo dość opornego początku.
    Z przyjemnością bym do niej jeszcze kiedyś wróciła:)

    OdpowiedzUsuń
  32. Słyszałam już wiele dobrego o "Ostatniej piosence", twoja recenzja utwierdziła mnie w tym, że koniecznie muszę przeczytać tę książkę. :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  33. Niestety Sparks to nie moja bajka.

    OdpowiedzUsuń
  34. Nie czytałam jeszcze nic tego autora, ale chętnie zacznę od tej jego książki ;)

    OdpowiedzUsuń
  35. Od dawna mam w planach tę i inne książki Sparksa, nie mogę doczekać się ich przeczytania ;)

    OdpowiedzUsuń