sobota, 19 stycznia 2013

Delirium - Lauren Oliver




Gdybyście znaleźli się w świecie Leny, czyli nie tak znowu odległej od nas przyszłości, prawdopodobne jest, że zdiagnozowano by u Was chorobę: niebezpieczną, zaraźliwą, śmiertelną. Możecie się śmiać, ale ta choroba to miłość i tak, naukowcy, władze, społeczeństwo, naprawdę w to wierzą tudzież wykorzystują propagandę do kontrolowania ludzi. W wieku 18 lat każdy musi przejść obowiązkowy zabieg, który zapobiega późniejszemu popadnięciu w chorobę, a przynajmniej teoretycznie tak jest, bo medycyna nie zawsze tutaj wygrywa. Miały miejsce sytuacje, że poddani leczeniu kompletnie na nie nie reagowali i w imię miłości gotowi byli nawet zginąć. Tak było w przypadku matki Leny, która uważana jest przez rodzinę za czarną owcę, do której najlepiej się w ogóle nie przyznawać. Nawet jej córka nie potrafi zrozumieć postępowania matki i pragnie jak najszybciej odbyć zabieg, by w końcu być bezpieczna.

Jednak w dniu kiedy Lena znajduje się w laboratorium, gdzie ma zostać poddana szeregowi testów, decydujących o jej późniejszym życiu, niespodziewanie mają miejsce pewne komplikacje. Nie zagłębiając się w szczegóły wyjawię tylko, że o zaistniały incydent Lena podejrzewa zbuntowanych przeciw władzom buntowników, żyjących w Głuszy i nieuznających idei życia bez miłości. Podczas tego zdarzenia dziewczyna zauważa także przystojnego chłopaka, którego tak łatwo się już ze swojego życia nie pozbędzie…

„Delirium” autorstwa Lauren Oliver to antyutopijna powieść dla młodzieży przedstawiająca wizję przyszłego świata, w którym dla miłości nie ma miejsca. Pisarka miała świetny pomysł, choć owoce jej wyobraźni mogą szokować. Nawet przytulanie, okazywanie sobie uczuć, słuchanie emocjonalnej muzyki czy taniec to przejawy choroby, buntu, zagrożenia dla państwa. I z takimi przypadkami należy się rozprawiać za wszelką cenę. Pomysł na fabułę był jak najbardziej ciekawy i oryginalny (chyba?), choć nie do końca byłam przekonana, czy autorka w pełni go wykorzysta i w sumie dalej nie jestem pewna, czy to zrobiła, obawiam się, że nie. Jednak wszystko wskazuje na to, że naprawiła to w kontynuacji, która zapowiada się jeszcze lepiej niż „Delirium”.

Właściwie początek jest dość schematyczny, aż do czasu, gdy Lena lepiej poznaje Alexa. Wtedy zaczyna się robić ciekawie i więcej się dzieje, choć z drugiej strony nie poznajemy świata przedstawionego w takim stopniu jak moglibyśmy sobie życzyć, to zaledwie jego niewielki wycinek. Uczucie pomiędzy bohaterami nie jest przesadzone czy irytujące, rozwija się na tyle powoli i subtelnie, że da się kibicować Lenie i Alexowi, co szczególnie widoczne jest przy zakończeniu. Z mojej strony było ono burzliwe i pełne emocji, nie potoczyło się po mojej myśli, ale dalej mam nadzieję i z tą myślą sięgnę po część drugą. Za to bardzo denerwuje główna bohaterka, która jest tchórzliwa, naiwna, nie potrafi sama myśleć, walczyć o swoje i wierzy w rządową propagandę. Na szczęście jest tak tylko na początku, bo pod wpływem Alexa i swojej przyjaciółki (którą swoją drogą bardzo polubiłam), dziewczyna zmienia się i pokazuje pazurki.

Co do akcji, raz dzieje się sporo i nie można się oderwać od lektury, innym razem jest przeciętnie, jednak uważam, że końcówka to rekompensuje, bo dopiero przy niej przekonałam się, jak mi się ta książka podobała. Język jest typowo młodzieżowy, nie ma w nim żadnych znaków szczególnych, nie przeszkadza, ale też nie nadaje smaku książce. Mimo czasem denerwującej bohaterki, nudniejszym momentom i nie do końca wykorzystanemu pomysłowi, całość oceniam bardzo pozytywnie, polecam i wręcz nie mogę się doczekać, kiedy sięgnę po „Pandemonium”. Nie wolno zostawiać czytelnika w takim napięciu!


            Moja ocena: 8/10


26 komentarzy:

  1. Bardzo lubię tę serię. :) A skoro o napięciu mowa, to drugi tom kończy się jeszcze lepiej niż pierwszy, a po trzecim tomie ani widu, ani słychu. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. ah, moja ulubiona, ukochana książka! <3 ja oceniam "Delirium" na 10/10 i z ręką na sercu mogę powiedzieć, że w pewien sposób odmieniła moje życie. jestem po tomie 2, a także po opowieści z perspektywy Hany (recenzja tej ostatniej pozycji pojawiła się dopiero przedwczoraj) i z niecierpliwością wyczekuję "Requiem"! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a do Queridy: jak to ani widu ani słychu? oryginalna premiera już podobno w marcu tego roku! za rok o tej porze już prawdopodobnie będziemy po jej lekturze ;)

      Usuń
    2. O, nie słyszałam o tej historii z perspektywy Hany, mało chodziłam po blogach ostatnio :D Zaraz zajrzę do Ciebie ^^

      Usuń
    3. Ja właśnie słyszałam, że premiera została przesunięta na rok 2014, więc... ;)

      Usuń
  3. Seria, którą muszę niewątpliwie nadrobić. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. jest to seria, którą mam w planie, ale jeszcze się nie spieszę aby ją poznać :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojej książka czeka już na mnie na półce a ja mam wrażenie, że patrzy się na mnie błagalnym wzrokiem^^ Niestety nie mam teraz czasu się za nią wziąć- głupie lektury szkolne i głupia 'Lalka' :3

    OdpowiedzUsuń
  6. O, delirium. Wciąż bardzo dobrze wspominam tę książkę, więc cieszę się, że twoje odczucia są równie pozytywne ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. I znowu pozytywna recenzja Delirium :p oj muszę wreszcie poszukać gdzieś tej książki ;) Faktycznie historia zapowiada się ciekawie i z chęcią bym się z nią zapoznała ^^ Świetna recenzja, zachęcająca :)
    Pozdrawiam serdecznie i zapraszam do mnie :3

    OdpowiedzUsuń
  8. Mam przeogromną ochotę na tę książkę! Koniecznie będę musiała ją przeczytać. Mam nadzieję, że również tak przypadnie mi do gustu. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciągle czekam, aż ta książka wpadnie mi w ręce, ale póki co się nie udaje :/

    OdpowiedzUsuń
  10. Na szczęście mam już tę książkę na półce;) Ciekawa jestem czy mi się spodoba;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ileż to naczytałam się na temat tej książki! Z każdą kolejną recenzją mam na nią coraz większą chęć. ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Książka przyszła do mnie wczoraj pocztą. Jest na półce "Chciałbym ją już teraz zacząć, bo podejrzewam super lekturę, ale czytam już kilka powieści, więc muszę zostawić na bliżej nieokreślony czas". Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Wstyd się przyznawać od jak dawna się za nią zabieram, bo praktycznie od dnia jej premiery mam ją na półce :)

    OdpowiedzUsuń
  14. O, zakończenie "Pandemonium" zostawia czytelnika w jeszcze gorszym napięciu :D Autorka stosuje stary chwyt kończenia zawsze w najbardziej emocjonujących momentach. No i dlatego trzeci tom też będę musiała przeczytać, kiedy już wyjdzie. To niezła seria, wciągnęła mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Muszę się za nią koniecznie zabrać:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo mi się podobała mi się ta książka :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Mi się podobała bardziej. :3 Witam z powrotem siostro. ;D

    OdpowiedzUsuń
  18. No i kolejna pozytywna recenzja o tej książce! Muszę ją przeczytać bez dwóch zdań ;)
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Jeszcze przede mną. Już nie mogę się doczekać, a z każdą pochlebną recenzją mój apetyt rośnie.

    OdpowiedzUsuń
  20. "Pandemonium" jest sto razy lepsze, mówię Ci. A końcówka wbiję Cię w przysłowiowy fotel... Nie mogę się doczekać trzeciej części ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Przyznam szczerze, że zaczęłam czytać tę powieść i... odłożyłam ją po 160 stronach. Wszystko mnie w niej drażniło. Na głównej bohaterce zaczynając, a na schematycznej fabule kończąc. Możliwe jednak, że nie trafiłam z odpowiednim czasem na taką historię, dlatego zamierzam zrobić już niedługo, kolejne podejście do niej :P

    OdpowiedzUsuń
  22. Jedna z lepszych książek, które czytałam w zeszłym roku:) Denerwowała mnie trochę na początku mała czcionka ale potem to już nie było ważne:)

    OdpowiedzUsuń