wtorek, 13 sierpnia 2013

Karuzela uczuć - Jodi Picoult



Rodziny Heart’ów i Goldów mieszkają po sąsiedzku, więc ich dzieci dorastały razem niemal od urodzenia. Tym sposobem Chris i Emily stali się nierozłączni, ich przyjaźń z piaskownicy z czasem przerodziła się w coś głębszego i dwa lata temu zostali parą. Wszyscy wiedzieli, że związek nastolatków jest bardzo poważny i że faktycznie się kochają. Było to zresztą na rękę rodzicom, którzy mieli nadzieję, że ich pociechy kiedyś się pobiorą i stworzą szczęśliwą rodzinę. Los bywa jednak przewrotny i okazuje się, że Heartowie i Goldowie nie znali nastolatków tak dobrze, jak im się wydawało. Bowiem pewnego dnia telefon ze szpitala zmienia wszystko. Emily i Chris zostali tam przewiezieni, jednak dziewczyna nie miała żadnych szans i zginęła, natomiast chłopak znajduje się w ciężkim szoku. Okazuje się, że Emily została postrzelona w głowę z pistoletu należącego do ojca Chrisa. Samobójstwo czy morderstwo? Prawdę zna tylko oskarżony chłopak. To wydarzenie na zawsze podzieli kiedyś tak bliskie sobie rodziny.

„Karuzela uczuć” to książka autorstwa Jodi Picoult, pisarki znanej z poruszania trudnych, kontrowersyjnych tematów i przenoszenia części fabuły na salę sądową. Dotychczas czytałam dwie jej świetne powieści, ale już zdążyłam zaliczyć ją do grona ulubionych autorów. Na kolejne spotkanie z twórczością Picoult oczekiwałam ze zniecierpliwieniem, a co do książki miałam duże wymagania. Na szczęście nie miałam się co obawiać, bo powieści tej pani zawsze prezentują wysoki poziom. „Karuzela uczuć” opowiada historię dwojga nastolatków i ich rodziców. Chris i Emily mieli wszystko, a jednak to nie wystarczyło im do szczęścia. Książka pokazuje problemy z jakimi borykają się nastolatki, a im więcej wiemy, tym bardziej nas to przeraża. Z kolei rodzice pary będę się musieli zmierzyć ze stratą i poskładać dawne życie w kawałki. Trudno tego jednak dokonać, gdy jedno dziecko nie żyje, a drugie siedzi w więzieniu oskarżone o morderstwo.

Picoult opowiada historię dwutorowo, przedstawia teraźniejsze wydarzenia, które nastąpiły po wypadku oraz cofa się w przeszłość, by zaprezentować czytelnikowi dzieciństwo i dorastania nastolatków. Odsłania trochę mrocznych tajemnic dotyczących ich życia, pokazuje moc strasznych wydarzeń, które potrafią wykończyć psychikę człowieka. Podobało mi się, że autorka jedynie przedstawia wydarzenia z perspektywy bohaterów, jednak nie osądza i nie przyjmuje moralizatorskiego tonu, funkcję sędziego oddaje czytelnikowi. Od początku do końca nie wiadomo, co myśleć na temat postępowania Chrisa i Emily, moje zdanie na temat tych dwojga zmieniało się nie raz. Dopiero zakończenie może przynieść konkluzję i zrozumienie, ale niekoniecznie, bo pewnie któryś czytelnik wciąż będzie miał zamęt w głowie. I zupełnie mnie to nie dziwi, gdyż takie właśnie są powieści Jodi Picoult, mają dać do myślenia, ale nie przynieść konkretnej, jednoznacznej opowieści.

Zaskoczyło mnie, jak duże wrażenie zrobiła na mnie ta książka. I to nie dopiero po jej skończeniu, a często mi się zdarza, że po zamknięciu książki dociera do mnie, że była dobra. Tutaj to przekonanie utrzymywało się przez cały czas. A największą zasługą powieści przemawiającą za jej pozytywnym odbiorem jest cała masa emocji, które wywołuje. Historia Chrisa i Emily wzrusza i szokuje, uroniłam przy niej kilka łez, martwiłam się wraz z bohaterami, denerwowałam z powodu zachowania niektórych postaci. Wiele bym oddała, żeby niektóre opisane w tej książce zdarzenia w ogóle nie miały miejsca i chyba właśnie z ich powodu książka tak na mnie wpłynęła. Picoult opisuje wszystko zwyczajnym językiem, bez zbędnych ozdobników, nie takim, jakim tworzy się literackie dzieła, a takim, jakim opowiada się kontrowersyjną, prawdziwą historię, by jak najlepiej dotarła do serca odbiorcy. Po raz kolejny jestem pod wrażeniem powieści Jodi Picoult i bardzo ją polecam. Temu, kto jeszcze nie rozpoczął przygody z autorką, radzę zacząć od tej książki, gdyż jest wyjątkowo dobra.


Moja ocena: 9/10

20 komentarzy:

  1. Ach, pamiętam emocje towarzyszące mi przy lekturze tej powieści. Kocham wszystkie książki Picoult, ona jest mistrzynią!

    OdpowiedzUsuń
  2. To chyba moja ulubiona książka Picoult, a poza tym pierwsza - od niej zaczynałam przygodę z ta pisarką :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Wydaje się ciekawa. Na pewno jak będę miała okazję to przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam, mi także się podobała, najlepsze w niej było to, że zakończenie do końca było dla mnie nieprzewidywalne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przeczytałam dopiero jedną książkę Jodi Picoult, a była to "Bez mojej zgody", i wywarła na mnie ogromne wrażenie.
    Jeśli tylko będę miała okazję, przeczytam tą książkę, bo wydaje się ciekawa:)
    pozdrawiam
    czytelniadominiki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Dopiero niedawno zaczęłam czytać książki Jodi Picoult, ale naprawdę pokochałam tę autorkę. ,,Karuzela uczuć" wciąż przede mną i nie muszę chyba mówić, że naprawdę z wielką chęcią ją przeczytam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgadzam się. Książka jest wspaniała tak jak jej cała twórczość... :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam tą książkę. Jedna z najlepszych pozycji autorki. Po "Bez mojej zgody" zdecydowanie moja ulubiona.

    OdpowiedzUsuń
  9. Picoult należy do moich ulubionych pisarek, ale ja np. po przeczytaniu drugiej jej powieści miałem trochę dosyć tego procesowania się nieustannego. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Samo nazwisko wystarczy, by skłonić mnie do przeczytania :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja przeczytałam jedną książkę tej autorki, która kompletnie nie przypadła mi do gustu. Twoja recenzja zachęca do sięgnięcia, jednak nie jestem pewna czy dać Jodi Picoult jeszcze jedną szansę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie czytałam jeszcze nic autorki, wiem jest bardzo zachwalana za swoją twórczość,ale ja ciągle mam ją w planach na później.

    OdpowiedzUsuń
  13. Dużo słyszałam o tej autorce, ale niestety jeszcze nic nie czytałam. Będę musiała to nadrobić. ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Muszę kiedyś przeczytać coś tej pani, bo ostatnio wszyscy zachwalają jej książki :)
    Może właśnie zacznę od "Karuzeli...", bo wydaje się być ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam w planach poznanie całej twórczości Picoult, więc na pewno i tę książkę przeczytam. W pisarstwie Picoult jest coś wyjątkowego, bo niemal zawsze bardzo mnie porusza, a powieści zapadają w pamięć na długo.

    OdpowiedzUsuń
  16. Uwielbiam powieści Jodi Picoult i moim głównym celem jest zapoznanie się z całą jej twórczością. :) "Karuzelę uczuć" mam w planach, jednak na pewno ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  17. tej powieści jeszcze nie czytałam, ale znam już trochę twórczość Jodi i ten tytuł mam w planach :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Gdy tylko widzę autorkę, wiem, że koniecznie muszę przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja mam jakiś uraz do Picoult. Najpierw przeczytałam jej "Bez mojej zgody". Książka była naprawdę dobra, poruszająca, skłaniająca do myślenia. Sięgnęłam więc po inną książkę tej autorki - "Linię życia" i... Klapa. Nie przebrnęłam. "Karuzela uczuć" zapowiada się nieźle, ale chyba na razie odpuszczę.

    OdpowiedzUsuń
  20. Niestety jeszcze nie czytałam Karuzeli Uczuć, ale bardzo sobie cenię twórczość Picoult :)

    OdpowiedzUsuń