piątek, 5 października 2012

Na dużym ekranie: "Jesteś bogiem"

"Jesteś bogiem" to film przedstawiający losy legendarnego zespołu hip-hopowego Paktofonika, który powstał w 1998 roku. Właściwie zaledwie niewielką część scen z ekranu można uznać za prawdziwą, gdyż głównie jest to wyobraźnia i interepretacja twórców. Historia trzech chłopaków z blokowisk, którzy dążą do spełnienia marzeń sprawia, że nie tylko fani zespołu będą zainteresowani filmem i nie tylko im się on spodoba.



Chronologia zdarzeń jest zaburzona i niekiedy trudno jest połapać się, co wydarzyło się najpierw. Jednak dzięki temu zabiegowi fabuła jest bardziej zaskakująca i stale dzieje się coś ważnego, także coś za coś ;) Klimat filmu jest raczej przygnębiający, ale pojawia się także kilka zabawnych scen i mam nadzieję, że w zamierzeniu miały one wywoływać uśmiech na twarzy.



Nie należę do fanów Paktofoniki, bo nigdy nie słuchałam muzyki tworzonej przez ten zespół, choć z hip-hopem już bardziej miałam do czynienia. Jednak mimo to film zrobił na mnie duże wrażenie.  Pięknych scenerii i efektów specjalnych tu nie znajdziemy, ale takie filmy też lubię. Na przykład komedie romantyczne z reguły mnie nudzą, wolę gdy ekranizacja zapada w pamięć i daje do myślenia, a "Jesteś bogiem" to właśnie czyni. Wywołuje też wiele emocji, pod koniec uroniłam nawet kilka (akurat, kilka...) łez.





 Było wiele świetnych scen, podkład muzyczny doskonale pasował i moje odczucia były jeszcze silniejsze. Chyba najbardziej podobał mi się moment, który możecie znaleźć w zwiastunie- koncert PFK, te uniesione w górę ręce i słowa"O rany, rany, jestem niepokonany", świetne :) 


Dziwi mnie tylko zachowanie niektórych nastolatków, którzy śmieją się, gdy tego robić nie należy i rzucają tak głupimi tekstami, że a coś mi się dzieje. Zakończenie, kompletna cisza, a z tyłu śmiechy i głupkowate uwagi. Film bardzo polecam, także osobom, które nie miały z Paktofoniką do czynienia, bo to przede wszystkim historia walki o marzenia i ucieczki od szarej rzeczywistości. Warto obejrzeć ;)



Może i jestem "sezonowym fanem, bo film", ale i tak będę słuchać, bo mi się podoba i tyle :))))


Oglądaliście? Wybieracie się? :)



13 komentarzy:

  1. Cudowna recka! ^^
    Cudowny film! <3
    Z chęcią jeszcze raz wybrałabym się do kina! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. u mnie również pojawiła się recenzja tego filmu jakiś czas temu :) nie mogłam sobie odmówić seansu w kinie i przyznam, że bardzo mi się ten film podobał! :) jak dla mnie rewelacja! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. cieszę się, że Tobie również tak bardzo się film spodobał :)

      Usuń
  3. nie lubię polskich filmów... a przynajmniej większości... jestem negatywnie nastawiona i tłumaczyć się z tego nie będę
    zatem pass

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja i tak myślę, że nie obejrzę, bo nie słucham Paktofoniki. W ogóle nie gustuje w takiej muzyce, a problematykę walki o marzenia i ucieczki od szarej rzeczywistości porusza jeszcze parę innych filmów.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem, jakoś nie siedzę w tych klimatach, więc nie mam ochoty oglądać tego filmu, mimo że ma bardzo dobrą opinię.

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeszcze nie oglądałam, ale zmienię

    OdpowiedzUsuń
  7. Faza na Paktofonikę przeszła mi w gimnazjum i nawet nie mam ochoty na ten film. Poczekam, aż będzie w tv.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie byłam w kinie na filmie, ale chcę go obejrzeć jak tylko pojawi się na ekino czy zalukaj. Nie jestem fanką Paktofoniki, ani hip hopu. Niemniej jednak kawałek Jestem bogiem znam od bardzo dawna i jest jedynym jaki lubię i dość często słucham. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja zaczęłam go słuchać dopiero, gdy dowiedziałam się o filmie, ale bardzo mi się spodobał :)

      Usuń